piątek, 28 czerwca 2013

47. Poszukiwania...

   Do domu weszła ciocia. Kurde, a już miałam nadzieję, że to Zayn. Naprawdę się o niego martwię. 
-Coś się stało?- zapytała ciotka patrząc na nas. Chyba musiała coś zauważyć. Może niepokój na naszych twarzach? Nie wiem.
-Zayn zniknął.- przyznałam. Nie miałam zamiaru okłamywać ciotki.
-Idźcie go szukać.- doradziła nam. Tak, choćbyśmy nie wiedzieli.
-Wiemy.- wszyscy wyszliśmy z domu.
-Podzielimy się na grupy.- zarządziła Emma.
-Ok. Ja idę sama, a wy wszyscy razem.- powiedziałam.
-Dlaczego tak?- zapytał ciekawski Harry. No tak, on musi wszystko wiedzieć.
-Bo tak.- zaśmiałam się.
-Równo za godzinę wszyscy spotykamy się tutaj.- rozkazywała Em.
-Ok.- wszyscy byliśmy z tym zgodni.
   Rozeszliśmy się w swoje strony. Dlaczego chciałam iść sama? Ponieważ, jeżeli to ja go spotkam, to z nim porozmawiam, tak bez świadków. Mam nadzieję, że moje poszukiwania nie pójdą na marne i to ja go znajdę. Koniecznie muszę z nim porozmawiać. Muszę mu wszystko wyjaśnić.
   Zaczęłam chodzić po centrum. To tutaj byliśmy w Boże Narodzenie. Może tutaj poszedł?
   Przejrzałam każde pomieszczenie, każdy sklep, jednak go nie znalazłam. Nie było go tutaj. Zmartwiłam się. 
   Nie wiedziałam, gdzie mam pójść. Byłam zrezygnowana. Błąkałam się po ulicach. Minęła już godzina. Wróciłam pod dom, z nadzieją, że Zayn się znalazł. 
   Na resztę czekałam gdzieś z 10 minut i się zjawili. Jednak nie było z nimi Malika.
-Znaleźliście go?- zapytałam, chociaż znałam odpowiedź na to pytanie.
-Nie, zniknął.- odpowiedział zrezygnowany Niall.
-To co, idziemy go jeszcze szukać?- zadała pytanie Emma.
-Tak. Widzimy się za godznie.- zarządziłam, i ponownie się rozeszliśmy.
   Nie wiedziałam, gdzie mam iść. Postanowiłam pochodzić po okolicy, może akurat go znajdę? Znudziła mi się ta zabawa. Co Zayn chce udowodnić tym, że od nas uciekł? Czym do tego zmierza? Nie myśli po prostu. Nie wie, co mu przeżywamy. Przecież my się o niego martwimy. On naprawdę tego nie wie?
   Poszłam do parku. Nagle go zobaczyłam. Ucieszyłam się. Zguba się znalazła. Malik siedział na ławce, zgarbiony, a twarz miał ukrytą w dłoniach.
-Zayn!- krzyknęłam. Albo mnie nie usłyszał, albo zignorował. Raczej to drugie.
   Szybko do niego podbiegłam.
-Zayn!.- powtórzyłam.
-Idź sobie.- powiedział.
-Zayn.- po raz kolejny powiedziałam jego imię.
-Po co tu przyszłaś?- zapytał i popatrzył na mnie. Płakał.
-Daj mi się wytłumaczyć.- poprosiłam.
-Ty też nie chciałaś mnie słuchać, jak dowiedziałaś się, że cię zdradziłem.- powiedział i wstał z ławki. Szykował się do odejścia.
-Zayn.- chwyciłam go za rękę.
-Wiesz co, teraz potraktuję cię tak, jak ty mnie.- nie dał się nakłonić. Wyszarpał swoją dłoń i odszedł. Pozwoliłam mu na to. Nie zatrzymywałam go, bo po co? Usiadłam na ławkę i się rozpłakałam. Mogłam tego nie mówić. Mogłam nie mówić, że jestem w ciąży. Nie wiem, po co to wszystko mi było. Gdyby nikt się nie dowiedział, te cała sytuacja z poszukiwaniami byłaby niepotrzebna. 
-Liam, patrz, do czego to wszystko doprowadziło.- powiedziałam na głos do siebie.
-Leć za nim.- usłyszałam szept. Nie wiem, może zwariowałam, ale ja naprawdę to usłyszałam. Chyba wyobraźnia płatała mi figle. Ale zrobiłam to. Tak podpowiadało mi serce. Musiałam pobiedź za nim. Nie mogłam go stracić.
-Zayn!- krzyknęłam. Zaczęłam biegać po parku. Znalazłam go. Szedł przed siebie.- Zayn!- powtórzyłam. Dogoniłam go. Podbiegłam jak najbliżej umiałam i... i przytuliłam go.
-Megan.- powiedział zszokowany. Zdziwiło mnie to, że nie próbował się wyszarpać.
-Nie zostawiaj mnie. Nie odchodź. Daj mi się wytłumaczyć.- poprosiłam. Szlochałam. Zachowywałam się jak małe dziecko.
-Teraz wiesz, jak się czuję.- zaśmiał się i pogłaskał mnie po głowie.
-Przepraszam.
-Nic się nie stało.
-Dasz mi się wytłumaczyć?- zapytałam i odsunęłam się od niego.
-Tak.- odpowiedział trochę niepewnie. Widziałam, że walczy sam ze sobą.
-Ja i Liam naprawdę się kochaliśmy. - powiedziałam.
-Ale dlaczego z nim byłaś?- zapytał.
-Ponieważ zrozumiałam, że go kocham. Pamiętam te nasze wspólne spędzone chwile, ale później, jak wiesz, wszystko się między nami popsuło.- zauważyłam.
-Wiem.
-A więc, jak dowiedziałam się całej prawdy, że mnie zdradziłeś.- widać było, że te słowa go zabolały.-On mi pomagał i zakochaliśmy się w sobie.
-A dlaczego ukrywaliście to?
-Ponieważ baliśmy się waszej reakcji. Myślałam, że jak się dowiecie to będzie właśnie tak, jak z tobą. Że nazwiecie mnie dziwką.
-Przepraszam.- przeprosił mnie Zayn.
-Ok.- uśmiechnęłam się.
-Ale przecież mogłaś powiedzieć, że się kochacie i chcecie być razem. Bynajmniej mi.
-Dlaczego tobie?- zdziwiłam się.
-Gdybym wiedział nie mówiłbym ci, że cię kocham.- przyznał Zayn.
-Aha.- zamyślałam się i spojrzałam na zegarek.-Musimy iść. Wiesz, że wszyscy cię szukają.
-Tęsknią za mną?- zaśmiał się Malik.
-Oni nie potrafiliby bez ciebie żyć.- uśmiechnęłam się.
-Wiem.- zaczęliśmy iść w kierunku mojego, a raczej ciotki domu.
-Ja i tak się dziwię, że się tutaj nie zgubiłeś.
-A skąd to wiesz? Tak naprawdę teraz już bym nie trafił.- oboje wybuchliśmy śmiechem.
   Wróciliśmy pod dom. Wszyscy już na nas czekali.
-Jesteście!- zawołali i nas uściskali.
-Zguba się znalazła.
-Ok, a teraz bardzo ważne pytanie.- powiedział Harry.
-O co chodzi?- zapytałam.
-Wracasz do Londynu?- zapytał Lokser.
-Tak.- odpowiedziałam zdecydowana. Byłam tego pewna. Wszyscy udowodnili mi, że naprawdę jestem im potrzebna i są moimi przyjaciółmi.  Mogę na nich liczyć. 

____________________________________________________________

Hey, sorry, że nie dodałam rozdziału wczoraj, ale nie wyrobiłam się z czasem.
Jak tam zakończenie roku szkolnego? Miał ktoś z Was świadectwo z czerwonym paskiem? Ja się szczerze przyznam, że nie :)
Cieszycie się z zakończenia szkoły i wakacji? Ja średnio O.o

Ok, co powiecie o nowym rozdziale? Podoba Wam się to,jak potoczyła się akcja?

Muszę Was zmartwić. Będzie jeszcze parę rozdziałów, i blog się kończy. Szkoda, no ale nic już nie potrafię wymyślić :(

Do następnego. Kocham Was!!! 

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział.. :D Dodawaj szybko nexta.. i prosze cię nie kończ jeszcze tego bloga, uzależniłam się od niego.. Może jeszcze wpadniesz na jakiś pomysł.. Masz GG.? Jak tak to, to jest moje --> 32766616 napisz do mnie to może ci pomogę coś wymyślić.. :D Czekam na nexta i pozdrawiam Domi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam GG :(
      A masz może TT? Tam mogłybyśmy popisać :)

      Dominika.

      Usuń
  2. Cuddooo!
    Ja bez skromności powiem, że miałam pasek....
    Ale...NIE KOŃCZ TEGO BLOGA! A JEŻELI SKOŃCZYSZ TO ZACZNIJ NOWY! (też o 1D)
    Moim zdaniem, Megan powinna jeszcze raz zakochać się w Zaynie. ALe ty pewnie będziesz zła i ją uśmiercisz. No, tak! Czego innego by się spodziewać!
    mogłabyś podać mi swojego facebooka? Bo chciałabym z tobą utrzymać kontakt...Jak chcesz to podaj mi na moim blogu, czy tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Meeega ;D
    Świetny blog, NIE kończ gooo... Błaaaagam.
    Przecież tak nie można. No może można,ale... ja nie chcę by to był koniec
    Mam nadzieję, ze jeszcze to przemyślisz. ;>

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń