piątek, 1 listopada 2013

68. Bądźmy kochającym się rodzeństwem...

   Zayn zadzwonił do drzwi państwa Fox. Rodziców Jack'a. Po chwili zostały one otwarte. Otworzyła nam kobieta. Była wysoka, ubrana w zieloną spódnicę, która odsłaniała jej chude nogi. Co ja bym zrobiła, za takie nogi. Były cudowne. Kurde, o czym ja myślę? Masakra ze mną. Normalnie zaczynam się siebie bać.
-Dzień dobry.- powiedziała kobieta.- Zapraszam.- weszliśmy do środka. Hol był pomalowany na biało, a na ścianach były porozwieszane obrazy, nie przyglądałam się im zbytnio.
   Na powitanie Patty od razu wybiegł Jack. Przytulili się i stanęli obok siebie patrząc na nas. Chyba nie wiedzieli co zrobić. Ta ich bezradność była słodka.
-Wchodźcie.- odezwała się kobieta.- A tak w ogóle nazywam się Katy.- podała nam rękę.
-Przejdźmy na ty.- zaproponował Zayn.
-Jestem Megan.- przedstawiłam się.
-Zayn.- wszyscy weszliśmy do salonu.
   Stał tam mężczyzna. Obrócił się i doznałam szoku. To nie mogła być prawda. To nie mógł być on. Wcale się nie zmienił. Kurde no, to nie mogła być prawda. Takie przypadki nie trafiają się codziennie. To nie mogło być prawdziwe. Mam nadzieję, że to tylko sen, z którego za chwilę się obudzę. Proszę, tylko nie ten człowiek. To mój wróg numer jeden. Dlaczego to ja zawsze muszę mieć takiego pecha? To zaczyna się robić nudne.
-Logan?- zapytałam. Patrzeliśmy na siebie.
-Megan Rosse?-zapytał.
-Kiedyś, teraz jestem Megan Malik.
-Czyli życie ci się ułożyło.- rozejrzałam się. Wszyscy na nas patrzyliśmy.
-Kiedyś chodziliśmy ze sobą.- wyjaśniłam. Nie miałam tego za złe, że Logan mnie zdradził, chociaż czułam do niego niechęć i po prostu dla mnie był wrogiem. Gdyby nie to, że zerwaliśmy, nie poznałabym chłopaków i nie miałabym takiego wspaniałego męża jak Zayn, więc też w jakimś stopniu jestem mu dłużna.
-Może usiądziemy.- zaproponowała Katy. Była lekko zdenerwowana. No tak, właśnie poznała byłą swojego męża. 
-Dobrze.- tak zrobiliśmy. Wszyscy zasiedliśmy do stołu.
-Jak tam ci się układa?- zapytał Logan. Był strasznie ciekawy, widziałam to w jego oczach. Czyżby był zazdrosny?
-Jak widzisz mam wspaniałego męża.- chwyciłam Malika za rękę.
-Tak jak ja, mam wspaniałą żonę.- zmienił swój ton. Dzieciaki poszły do pokoju. Nie będzie to zbyt miła rozmowa. Byłam tego pewna.
-Cieszę się.- powiedziałam.
-Może porozmawiamy o dzieciakach.- zaproponowała Kat.
-Z tego co widać, świetnie się dogaduję.- przyznał Zayn.
-Też tak myślę.- odezwałam się.
-A więc co z nimi zrobimy?- zapytał Logan. Zdziwiło mnie jego pytanie.
-Jak to co? Pozwolimy być im razem. Kochają się.
-Nie wiem, czy to dobry pomysł.- przyznał Log. No chyba zaraz eksploduję. On sobie żartował, tak? Z chęcią wstałabym i uderzyła do w twarz tak jak kiedyś. 
-Niby czemu?- zapytałam.
-Będziemy się częściej widywać. Nie chcę cię urazić Megan, ale nie chcę twojego towarzystwa.- no tak Logan nie wytrzymał i zaczął zachowywać się tak, jak kiedyś. Nic dziwnego.
-Nie musisz się ze mną zadawać. Nie wiem, jak kiedyś mogłam cię pokochać.- przyznałam.
-Ja też.
-Dobra jesteśmy tutaj, aby pomówić o naszych dzieciach, a nie o tym co było kiedyś.- wtrącił Zayn.
-Racja, liczy się ich dobro.
-Nie jestem z tego zadowolony, ale jeśli się kochają, to niech są razem.- przyznał Log. Ma szczęście, bo gdyby się nie zgodził, jego życie byłoby zagrożone. 
-Czyli wszystko ustalone?
-Tak. 
   Nie siedzieliśmy tam zbyt długo. Nie mogłam wytrzymać towarzystwa Logana. Zachowywał się, jakby był kimś lepszym. To absurdalne. Jak tak można?

3 miesiące później.
   Z perspektywy Patty   
   Nareszcie moje 18 urodziny. Pełnoletniość. Jak ja się cieszę. Teraz będę mogła robić, co mi się podoba. Nikt nie będzie mógł mnie zatrzymać.
   Wracałam ze szkoły. Nie mogłam się doczekać, kiedy przyjdę do domu. Na pewno rodzice przygotowali jakąś niespodziankę. Zawszę tak robią.
   Jak ten czas szybko leci. Jeszcze niedawno byłam malutkim szkrabem, a teraz jestem już pełnoletnia. Jestem szczęśliwa. Mam kochanego chłopaka Jack'a i rodziców, którzy są dla mnie wyrozumiali. Nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba. No może jednej rzeczy. Żeby mój głupi brat zniknął. Kurde, jak ja go nienawidzę. Czy on musiał się urodzić? Ale to chyba normalne, że czuję do niego taką niechęć. To on jest pupilkiem rodziców, bo jest młodszy. Mam nadzieję, że za niedługo, już nie będę musiała mieszkać z nim pod jednym dachem.
   Tylko, że jest jeszcze mały problem. Już nie chodzi  tutaj o moją niechęć do Nathan'a, ale z tego co zauważyłam jest on bardzo podobny do ojca, nie to co ja. W ogóle nie jestem podobna do taty. Mam się bać? Jestem całkiem inna niż mój ojciec. Do mamy jestem podobna, ale do niego nie. Może tak ma być? Nie wiem. Ale czemu mój brat jest do niego podobny, przecież obaj powinniśmy być.
   Niepewnie otworzyłam drzwi do domu. Ściągnęłam buty i weszłam do salonu. Nie myliłam się. Rodzice zrobili mi niespodziankę.
-Wszystkiego najlepszego!- krzyknęli moi znajomi razem z rodziną.
-Dziękuję.- uśmiechnęłam się. Od razu wszyscy zaczęli składać mi życzenia. Dostałam masę prezentów.
-Wszystkiego najlepszego kotek.- pocałował mnie Jack i dał mi prezent.
-Dzięki.
-Kochanie wszystkiego najlepszego.- teraz rodzice mnie dopadli.
-Dziękuję.- powiedziałam.
-Wszystkiego najlepszego siostra.- podszedł do mnie brat. Bez prezentu, co za szkoda.
-Dzięki.- odpowiedziałam tylko.
-Zakopmy ten spór wojenny. Ok? Bądźmy normalnym kochającym się rodzeństwem.- zaproponował Nathan. Zdziwiła mnie jego propozycja, ale się zgodziłam.
-Baw się dobrze.

________________________________________

Tak wiem, rozdział nudny. Nie musicie mi tego mówić, bo to wiem. 
Obiecuję, że następny rozdział będzie ciekawszy.
Jakby to powiedzieć, myślę, że Was zaskoczę ;D
Muszę przekazać Wam jeszcze jedną, bardzo istotną wiadomość. Powoli zbliżamy się do końca tej opowieści. 
Czekam na Wasze komentarze. 
Jak będzie ich więcej, to następny rozdział dodam bardzo szybko.

Do następnego.

Aha, po prawej jest ankieta, liczę na Wasze głosy.

6 komentarzy:

  1. Rozdział nie jest nudny !
    Jest cudowny ! <3
    Wiedziałam, że tak będzie !
    On jest dupkiem ! :/

    Czekam na nn ;) xx

    Mwahh ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej moim zdaniem
    ROZDZIAŁ ŚWIETNY ';)
    Jak się ma taki talent jaki masz ty to się nie dziwię ;>
    Podoba mi sie'
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmm! Czyżby Patt niedługo dowie się, że Malik to nie jej ojciec?!
    Jeeeny bd się działo jestem tego pewna na 10000000000% :3
    PS nie lb Logana, wkurza mnie xdxd
    Weny!

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz talent, już wiem kto napisze mi wypracowanie z polskiego heheszky ;d
    żarcik taki sb <3
    wpadnij do mnie :
    sasanka-sasaanka1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego kłamiesz że nudny?! Wcale nie ! Czekam na nexta i weny życzę !

    OdpowiedzUsuń
  6. Przecudowny już nie mogę się doczekać następnego. Nexta please. :D a i weny życzę. ;)

    OdpowiedzUsuń