środa, 9 października 2013

65. Współpraca...

   Stanęłam przed ogromnymi drzwiami. To tutaj mogą spełnić się moje marzenia. Tylko czy ja tego chcę? To może zmienić moje życie o 180 stopni. Nie wiem, czy warto ryzykować. Ale zresztą, co mi tam? Raz się żyję. Może akurat dzięki temu wszystko się ułoży? I wyjdzie mi to na lepsze? Tylko żeby oni nie dowiedzieli się, że jestem w ciąży. Wtedy na pewno nie będą mnie chcieli jako gwiazdę. Powiem im o tym, ale w odpowiednim czasie.
   Powoli nacisnęłam klamkę, wzięłam oddech i weszłam do pomieszczenia.
-Dzień dobry.- powiedziałam. Zobaczyłam tego samego mężczyznę, co w kawiarni i czterech chłopaków. Najprawdopodobniej w moim wieku, albo trochę starszych. Nie wiem. Nie byłam co do tej kwestii pewna.
-Cześć.- odpowiedzieli chłopcy.
-Dzień dobry.- powiedział mężczyzna.- Siadaj.- rozkazał, a ja to posłusznie zrobiłam.- Właśnie omawialiśmy kwestię współpracy z chłopakami.- przyznał.- Właśnie, poznaj Sean'a, Dean'a, Kieran'a i Kit'a.- przedstawił mi czwórkę chłopaków. Wyglądali na miłych.
-Jestem Megan.- powiedziałam. Wszyscy podaliśmy sobie dłonie. Nie jest źle, jak na razie.
-Ok. A więc uzgodniliśmy, że nagramy jak na razie wspólnie jedną piosenkę, a później się zobaczy, co dalej.
-Jak to będzie wyglądać?- zapytałam. Musiałam wiedzieć co i jak.
-Nagramy piosenkę już jutro, a w piątek wystąpimy w centrum Londynu i zaśpiewamy ją. Wtedy zobaczymy, co dalej. Czy się zgracie.- wyjaśnił. To wszystko będzie działo się tak szybko. Ale chyba taki jest show-biznes, prawda? 
-Dobrze, a więc widzimy się jutro?- zapytał Kit. Tak, chyba tak się nazywa.
-Tak.- odpowiedział jego szef.
-Nie musimy podpisywać żadnych papierów?- zapytałam.
-Nie. Po koncercie rozstrzygniemy, czy podpiszemy kontrakt.
-Ok.- zgodziłam się.
-Tutaj masz tekst piosenki.- dostałam jakąś kartkę.- Naucz się go na jutro.
-Dobrze.- zgodziłam się.
-Możecie już iść.-dodał mężczyzna i wszyscy posłusznie wyszliśmy z jego gabinetu, czy sali. Nie wiem, jak to nazwać.
-Czyli widzimy się jutro?- zapytał Kieran.
-Tak. Raczej tak.- przyznałam i się uśmiechnęłam.
-Miło będzie z tobą współpracować.- odezwał się Dean.
-Nawzajem.- powiedziałam i poszłam w swoją stronę, a oni w swoją. Myślę, że nasza współpraca się uda. 
   Wróciłam do domu i oczywiście musiałam wszystkim opowiedzieć, co się stało. Wytłumaczyłam im, że jak na razie będę nagrywała tylko jedną piosenkę i później się zobaczy. Pani Payne spodobał się ten pomysł. Pat też była zadowolona, chociaż tak naprawdę nie wiedziała dokładnie o co chodzi.
   Zadzwoniłam do mojej szefowej, że przez jakiś czas nie będzie mnie w pracy. Zgodziła się na to niechętnie. Nie miała innego wyjścia. Cały dzień zleciał mi bardzo szybko. Razem powspominaliśmy stare dobre czasy. Przypomniały mi się wszystkie chwile z Liam'em. To jak byliśmy szczęśliwi. Szkoda, że odszedł. Gdyby nie ten wypadek z pewnością bylibyśmy teraz kochającym się małżeństwem. Ale tak to już jest, jak kocha się dwóch mężczyzn na raz.
   Szczerze się przyznam, że bardzo często odwiedzałam jego grób. Fajnie jest tak usiąść i pogadać z kimś, kto już nie istnieje. Może to dziwne, ale mam uczucie, że jak się wyżalam, to Payne jest gdzieś blisko mnie i mnie słucha. To naprawdę dziwne uczucie.

Następny dzień.
-Ok. To zaczynamy.- zarządził mężczyzna. Właśnie siedzieliśmy w studiu nagrań i nagrywaliśmy piosenkę. Dobrze, że nauczyłam się jej wczoraj. W sumie, to nie wychodziło nam to najgorzej. Śpiewałam tylko ja i Kieran, reszta chłopców grała na instrumentach. Dopiero teraz się tego dowiedziałam. 
   Po jakiejś godzinie udało nam się nagrać piosenkę. Wyszło nam świetnie. Nie wiedziałam, że jesteśmy aż tak dobrzy. Mój i Kieran'a głos świetnie się dopełnia.
-Może wpadniesz do nas?- zaproponował Sean po skończonej próbie.
-W sumie, czemu nie.- spodziewałam się, że chłopaki zaproszą mnie do siebie, więc ostrzegłam panią Payne, że wrócę do domu później.
-A więc zapraszamy.- powiedział Kit i wszyscy razem wyszliśmy ze studia nagrań. Chłopcy podeszli do jakiegoś samochodu i wsiedli. Ufałam im, więc zrobiłam to samo i zaczęliśmy jechać.
-Daleko mieszkacie?- zapytałam.
-Nie, parę kilometrów stąd. Za chwilę będziemy.- powiedział Kieran. To on prowadził.
-Ok.- zgodziłam się i zaczęłam patrzeć na widoki za oknem. Po chwili byliśmy na miejscu. Kieran zaparkował i wszyscy wysiedliśmy z samochodu. Moim oczom ukazał się piękny dom. Nie była to żadna willa, ale też była piękna. Mieszkanie wyglądało na bardzo przytulne.
   Weszliśmy do środka i wszyscy rozsiedli się w salonie. Był on w kolorze kremowym. Sofa oraz dwa fotele były pokryte czarną skórką. Stolik był dość niski. Na podłodze były ciemne panele. Wszystko się świetnie komponowało.
-Napijesz się czegoś?- zapytał Dean.
-Tak.- przyznałam.
-Może być cola?
-Jasne.- zgodziłam się.
-Czyli jesteś żoną Zayn'a Malika?- zapytał Kieran.
-Tak.- przyznałam zgodnie z prawdą. Nie chciałam ich okłamywać. Zresztą, po co? Oni raczej wiedzą o tym z mediów.
-Masz córeczkę, prawda?- zapytał Kit.
-Tak. Patty.- uśmiechnęłam się.
-Słodka. Widzieliśmy ja z internecie.- przyznał Sean.
-Hahaha.- zaśmiałam się.- A wy?- zapytałam. Myślę, że zrozumieli o co mi chodzi.
-Nie mamy żon.- przyznał Dean, który właśnie wszedł do salonu z moją colą. Postawił ją przede mną, a ja upiłam łyczek.
-Samotni?- zapytałam. Po prostu to były podstawowe rzeczy. Musiałam wiedzieć.
-Tak.- cała trójka się do mnie uśmiechnęła.
   Do wieczora siedziałam u nich. Świetnie się nam rozmawiało. Chłopcy byli bardzo mili. Mieliśmy próby, a później nadszedł czas na koncert. Wszystko świetnie się układało. Bynajmniej ja tak myślałam. Nie było przy mnie Malika, także nie wiedziałam co u niego i to mnie dołowało. Nie miałam z nim kontaktu, ani go nie widziałam, aż do koncertu. Tego dnia mijał tydzień, który miałam na zastanowienie się czy do niego wrócę, czy nie...

__________________________________

Hey, to ja :D
Cieszycie się?
Przepraszam, że rozdział pojawia się dopiero teraz, ale nie mam zbytnio dostępu do internetu.
Są tu komputery, ale strasznie się zacinają. Więc jak uda mi się coś napisać, to cud ;D

A więc co myślicie o rozdziale? Mogę Wam tylko powiedzieć, że wiele rzeczy się teraz zmieni. Ten koncert wiele da. Więcej Wam nie zdradzę.
Następny rozdział pojawi się dopiero, jak wrócę do domu.

Do następnego.
Kocham Was i dziękuję, że jesteście ze mną

6 komentarzy:

  1. Rozdział jest cudowny :*
    Straaasznie za tobą tęsknię *.*
    Jak wrócisz to musisz mi zdać relację z pobytu na Fb xD
    No ale co do rozdziału ;p
    ROOM 94 *.*
    Kocham ich i cieszę się, że to właśnie oni są w tym opowiadaniu ;)
    Ciekawe jaką decyzję podejmie Megan, mam nadzieję, że wrócą do siebie z Zayn'em. Kocham tą parę :p
    Oby nic złego się nie stało ;D

    Czekam na nn ;p

    Koooooooocham ?<3
    Ściskam ♥
    Całuję :*


    Mwahh ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej świetny ;D
    Genialnie ci ten rozdział wyszedł, zresztą jak zawsze ;)
    I to dodanie ROOM94 do rozdziału wywołuje u mnie uśmiech na mordce. Uwielbiam ich po prostu ;>
    Ok nie zamulam już.
    Jak zwykle mi sie zdarza hahah . ;D
    Jeszcze raz: ŚWIETNY ROZDZIAŁ :>
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
    http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeeeeeeest! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że wreszcie coś dodałaś! :-)
    Uwielbiam Cię po orostu :*
    Rozdział cudowny, haha znowu się dzieje xx Mam nadzieję, że uda jej się minikoncert :)
    Aaa i jeszcze jestem ciekawa co Meg postanowiła z Zaynem! :3
    Weny!

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. też cieszę się, że go dodałaś.
    oczywiście jestem bardzo ciekawa jak to wszystko potoczy się dalej i co będzie z tym całym koncertem :)

    http://takemetodifferentworld.blogspot.com/ (nowy rozdział)
    zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy się cieszymy że dodałaś nowy rozdział i wszyscy się cieszymy na kolejny :D
    Ciekawy co będzie dalej, aż trudno uwierzyć że to aż tyle rozdziałów. Gratuluję :)
    Życzę dużo weny i czekam oczywiście na kolejny

    Zapraszam do obserwowania i komentowania http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam już wszystko i jestem zadowolona :-) czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;***
    Pozdrowionka, Ula =D

    OdpowiedzUsuń