piątek, 9 sierpnia 2013

57. Zrozumienie...

   Doszliśmy do domu Lou i Em. Bałam się tam wejść, ale nie miałam gdzie się podziać, a do cioci nie polecę w takim stanie. Nie chcę, aby to widziała.
-Mamusiu, jestem śpiąca.- poskarżyła się mała.
-Już. Za chwilę pójdziesz spać.- powiedziałam i zapukałam.
   Drzwi otworzył mi Louis.
-Meg, co ci się stało?- zapytał.
-Zayn.- odpowiedziałam.
-Co on ci zrobił?
-Zaraz ci wszystko opowiem. Mogę wejść?.- zapytałam.
-Jasne.- powiedział i wziął mnie pod rękę.
-Umiem chodzić.- zauważyłam, ale miło mi było, że się o mnie troszczył.
   Wszyscy weszliśmy do domu.
-Megan.- powiedziała wesoła Emma, ale gdy mnie zobaczyła jej mina się zmieniła.-Co się stało?- zapytała.
-Opowiem później.- spojrzałam na małą. Em chyba się domyśliła, że nie chcę mówić o tym przy małej. Ona nie musi wiedzieć, co się stało. Nie chcę, żeby tego słuchała.
-Mamusiu, spać mi się chce.- powiedziała Patty.
-Chodź.- powiedziała Emma.- Ja cię położę spać.
-Dobrze.- zgodziła się Pat.
   Obie wyszły i w salonie zostałam tylko ja i Louis.
-Uderzył cię, prawda?- zapytał Lou. Chyba musiał zauważyć w jakim jestem stanie i z tego to wywnioskował
-Tak.- powiedziałam i jeszcze bardziej zaczęłam płakać.
-Cii, wszystko dobrze.- przytulił mnie.
-No nie wiem.
-Mała usnęła.- powiedziała Emma wchodzą do salonu.
-Dzięki.- uśmiechnęłam się do niej.
-Poczekaj tylko.- moja przyjaciółka poszła do kuchni i po chwili wróciła z lodem.- Przyłóż to na policzek.- doradziła.
-Dzięki.- zrobiłam tak jak mi kazała i ból się trochę zmniejszył. Lou ponownie mnie przytulił. Chyba dlatego, że chciał mnie pocieszyć. Emma też się do mnie przytuliła. Poczułam się lepiej.
-Zayn to drań.- odezwał się jako pierwszy Louis.
-To on ci to zrobił?- zapytała Em. Przytaknęłam głową.-Biedactwo.
-Opowiedz jak to się stało.- poprosił mój przyjaciel. Zgodziłam się i zaczęłam wszystko opowiadać. Czym więcej powiedziałam, tym coraz bardziej płakałam. Ciężko mi było o tym mówić. -A to bydlak.- powiedział Louis, gdy skończyłam moją opowieść.- Zabije gnoja. Niech tylko tu przyjdzie.- wściekł się marchewa.
-Spokojnie.- próbowałam go jakoś uspokoić.
   Pasiasty zaczął chodzić po pokoju.
-Jak on mógł ci to zrobić?- zastanawiał się.
-Słuchajcie, mogłabym u was na jakiś czas zostać?- zapytałam. Chciałam jakoś zmienić temat.
-No jasne, że tak.- powiedział Louis i znów mnie przytulił.-Już nigdy nie pozwolę mu podnieść na ciebie ręki. Zrozumiałaś?
-Tak.- przytaknęłam posłusznie.
   W tym momencie ktoś zapukał do drzwi.
-To on.- powiedziałam. Miałam złe przeczucie. Szukał mnie. Nie wiem, co on chce jeszcze mi zrobić. Zayn chyba nie rozumie, że już do niego nie wrócę.
-Pogadam z nim, a ty idź na górę.
-Ok.- tak zrobiłam.
   Poszłam na pierwsze piętro, i tam usiadłam na podłogę. Chciałam posłuchać, co powie Zayn.
-Ja otworzę.- powiedziała Emma i usłyszałam, jak drzwi się otwierają.
-Jest tu Megan?- usłyszałam jego pytanie. Ach, czyli rzeczywiście mnie szuka.
-Nie, nie ma jej tu.- skłamała Em.
-Teraz jej szukasz bydlaku.- do akcji włączył się marchewkowy.
-Czyli wy o wszystkim wiecie?- zapytał Malik.
-Tak. Meg mi dzwoniła i o wszystkim powiedziała. Czy ty jesteś świadomy, jak bardzo ją skrzywdziłeś?!- teraz zdenerwowała się Emma.
-Kurde, wiem.- przyznał Zayn.
-Co ty sobie wyobrażałeś?- zapytał Lou.
-Nic sobie nie wyobrażałem. To było przez przypadek.
-Dlaczego to zrobiłeś?
-Ponieważ bałem się o nią. Tak cholernie się bałem. Nie chciałem, żeby znowu coś jej się stało. Bałem się o dziecko. Chyba mnie rozumiecie?
-No właśnie, że nie.- zaprzeczyli równocześnie  Louis i Emma.
-Bardzo chciałem mieć dziecko z Megan, ponieważ boję się, że kiedyś zostanę sam.
-Przecież masz Patty.- zauważyła moja przyjaciółka.
-Dobrze wiesz, że Pat nie jest moim dzieckiem, tylko Liam’a. Boje się, że kiedyś się tego dowie i mnie opuści i zostanę sam.
-Ale przecież nie musiałeś bić Megan.- przyznał Louis.
-To było przez przypadek. Ja nie chciałem.
-Wiesz o tym, że możesz jej już nigdy nie odzyskać?- zauważyła Emma.
-Wiem o tym. Mam nadzieję, że mi to wybaczy.
-Na jej miejscu bym ci nie wybaczył. Zachowałeś się jak gnojek. Jak można zrobić to własnej żonie?- nerwy pasiastego wróciły. Bałam się, że on uderzy Zayn’a i dojdzie do bójki. Nie chcę tego. Nie chcę, żeby faceci bili się z mojego powodu. A co, jeżeli któremuś z nich coś się stanie? Nigdy sobie tego nie wybaczę.
-Wiem, że jestem gnojkiem. Coś jeszcze chcesz mi powiedzieć!- wkurzył się mój mąż. No tak, mąż. On dalej był moim mężem. Myślę jednak, że wkrótce się to zmieni.
-Pogadamy kiedy indziej.- powiedziała Emma.
   Słyszałam, jak drzwi się zamykają. Wkrótce znaleźli się przy mnie Em i Lou.
-Słyszałam waszą rozmowę.- przyznałam.
-Meg, czy ty mu to wybaczysz?- zapytał marchewa.
-Louis, ja mu nigdy tego nie wybaczę. Za bardzo mnie skrzywdził.- odpowiedziałam.

_____________________________________________________

Przepraszam, że taki krótki rozdział, ale byłam na małych wakacjach, a jak najprędzej chciałam dodać rozdział.
Tak naprawdę to miałam nigdzie nie jechać, ale jednak wyszło, że jadę. No trudno.

Co myślicie o rozdziale?
Czy Zayn dobrze postąpił? 

I jak myślicie, czy Megan mu to wszystko wybaczy? W sumie wszystko będzie zależało od Was.

Ok. A teraz coś z innej beczki ;p
Polecam tego bloga: http://4-ever-be-yourself.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam :)

Do następnego !!!
Kocham Was.

3 komentarze:

  1. No to tak...
    Rozdział jest genialny !
    Louieh taki kochany. Troszczy się, staje w obronie Meg. Wspaniały przyjaciel *.*
    Zayn zachował się jak dupek, bydlak, idiota, debil, ale no kurcze... Od początku tego opowiadania czekałam na ich związek, więc chciałabym, żeby Meg mu wybaczyła, żeby byli razem, mimo, że postąpił jak dupek. Może nie od razu, ale kiedyś niech mu wybaczy.
    Wiesz, jak kocham tą parę :)

    Czekam na nn ;)

    Mwahh ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się z dziewczyną wyżej.
    też jestem zdania, że powinna mu wybaczyć, ale nie tak teraz :D niech sb chłopak powalczy i zasłuży :P
    czekam na kolejny rozdział! <3

    http://one69direction69.blogspot.com/
    http://takemetodifferentworld.blogspot.com/
    zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boziuu rozdział ccudownt. Mam nadzieję, że mu wybaczy i wsz. bd ok. Czejam na następny !! <33

    OdpowiedzUsuń