poniedziałek, 8 lipca 2013

50. Cała moja historia...

   Dojechałam na miejsce. Jeszcze raz sprawdziłam adres z pamiętnika Liam’a. Dobrze, że Payne zapisał tam adres swojego rodzinnego domu, a krócej mówiąc domu jego rodziców. Wiem, że nie powinnam mówić nikomu, że Patty nie jest córką Zayn’a, ale rodzice Liam’a powinni wiedzieć. 
   Niepewnie wyszłam z samochodu. Bałam się reakcji jego rodziny. Wzięłam małą i podeszłam do drzwi. Delikatnie zapukałam i czekałam na odpowiedź. Już po chwili usłyszałam kroki, a chwilę po tym drzwi się otworzyły. Stała w nich starsza kobieta. Zapewne mama  Liam’a.
-Dzień dobry.- powiedziałam.
-Dzień dobry.- odpowiedziała trochę zszokowana mama Payna.
-Ja jestem Megan Rosse. Mówi pani coś te nazwisko?- zapytałam.
-Poczekaj.- kobieta się zamyśliła.- Przykro mi, ale nie.
-Ja jestem, to znaczy byłam dziewczyną Liam’a. To ja jechałam z nim wtedy tym samochodem.- wyjaśniłam.
-Ach tak, już pamiętam. Chodź, wejdź.- zaprosiła mnie do środka. Nawet dobrze mi poszło. Nie liczyłam na to, że wpuści mnie do swojego mieszkania.
   Zdjęłam buty i weszłam za kobietą do salonu. Przy stole siedział mężczyzna. Najprawdopodobniej ojciec Liam’a. Gdy usiadłam naprzeciw niego doszły jeszcze dwie dziewczyny. Przypuszczam, że siostry Payna.
-Co cię do nas sprowadza?- zapytała mama Liam’a.
-Wiem, że nie powinnam wam tego mówić, bo Paul jak się dowie, to mnie zabije, ale nie mogę tak dalej.
-O co chodzi?- zapytała jedna z sióstr. Chyba Ruth. Wywnioskowałam to z opisu Payna.
-Jest to tajemnica. Więc proszę, niech ta rozmowa zostanie między nami.- poprosiłam.
-Dobrze, mów o co chodzi.
-A, to ty jesteś dziewczyną Zayn’a?- zapytała druga z sióstr, Nicole.
-Tak, ale ja nie w tej sprawie, no może trochę.- przyznałam.
-A więc o co dokładnie chodzi?
-No więc, jak już wspominałam, jestem, to znaczy byłam dziewczyną Liam’a.
-Dziewczyną Liam’a?- zdziwiła się Ruth.
-Tak. Nie pisali o tym w gazetach.- oznajmiłam.- Chciałam wam to wszystko wytłumaczyć. Byłam dziewczyną Liam’a.
-Ale kiedy? Przecież jesteś z Zayn’em.
-To z Zayn'em było kłamstwo.- zamyśliłam się.- No może nie kłamstwo. Trochę w tym prawdy było.- wzięłam oddech.-  Na początku byłam z Zayn’em.
-Na początku?- zapytała mama Payna.
-Tak. Najpierw byłam z Zayn’em. Ale później stało się coś, o czym nie wiedzą media.
-Co takiego?
-Zayn mnie zdradził.- przyznałam.
-Ale co to ma wspólnego z Liam’em?
-Dążę do tego.- powiedziałam.-A więc Zayn mnie zdradził i później tak jakoś wyszło, że zostałam dziewczyną Liam’a.- wyjaśniłam.
-To dlaczego tutaj przyszłaś?- dopytywała kobieta.
-Ponieważ powinniście znać prawdę.
-Jaką prawdę?!- zdenerwowała się jedna z sióstr.
-Że to jest jego dziecko!- wybuchłam.- A państwo - popatrzałam na panią i pana Payne- jesteście jego dziadkami.- dokończyłam i nie wiem dlaczego zaczęłam płakać. Nie był to żaden szloch, po prostu uroniłam parę łez.
   Kobieta podeszła do mnie i mnie przytuliła.
-Jak nazywa się mała?- zapytała.
-Patty.- odpowiedziałam.
-Jest śliczna.
-Ona jest bardzo podobna do Liam’a.- zauważyłam.
-Racja.
-Dlaczego on zginął?- zapytała Ruth przerywając nasze czułości.
-Kto?- na początku nie zorientowałam się o co chodzi.
-Liam.
-Ach, no tak. -przyznałam. - My wtedy jechaliśmy tym samochodem i uderzyła w nas ciężarówka.- wyjaśniłam.
-Dlaczego jechaliście akurat samochodem?- dalej zadawała pytania.
-Ja miałam zamiar jechać do sklepu i Liam postanowił jechać ze mną.
-Czyli to przez ciebie on zginął?- zapytała. Jak ona mogła takie coś powiedzieć?
-Jak to przeze mnie?- zadałam jej pytanie.
-No bo to ty namówiłaś go, żeby z tobą jechał.- wyjaśniła Ruth.
-On sam tego chciał.- zauważyłam.
-Ale to przez ciebie.
-A myślisz, że tego chciałam?- zapytałam już całkiem wkurzona. Jak ona mogła mnie o takie coś oskarżać? Przecież ja nie byłam niczemu winna. To nie była moja wina.- Słuchaj, jakbyś nie wiedziała, to ja kochałam Liam’a i na pewno nie chciałabym jego śmierci. To wszystko stało się tak szybko. Nawet nie miałam czasu, żeby się z nim pożegnać. Wiem,  że powiedzieliśmy sobie, że się kochamy i będziemy o sobie pamiętać, ale ja nie wiedziałam, że on to mówi w formie pożegnań. Oboje tego nie odczuliśmy. Zamierzaliśmy być ze sobą do końca życia i jeszcze dłużej, a los nas rozdzielił.- wzięłam oddech. To wyznanie wiele mnie kosztowało. Zaczynałam powoli szlochać. Łzy lały się z moich oczów.- Gdybym wiedziała, że stanie się takie coś, to bym mu nie pozwoliła jechać.
-Przepraszam, że cię o to oskarżyłam.- powiedziała Ruth i mnie przytuliła. Zrobiło mi się lepiej.
-Ja naprawdę tego nie chciałam.- przyznałam.
-Rozumiem. I jeszcze raz przepraszam.
-Ok, nic się nie stało.- uśmiechnęłam się.
-Dzięki, jesteś wielka.
-Już wiem, dlaczego Liam cię kochał.- powiedziała Nicole.
-On zawsze zakochiwał się w dziewczynach, które wiele poświęcą dla miłości.- dodała Ruth.
-A ja taka jestem?- zapytałam.
-Tak. Po wysłuchaniu twojej historii, wiem to.
-A jak to się stało, że się poznaliście?- zapytała mama Payna zmieniając temat.
-A więc zaczęło się to tak…- zaczęłam opowiadać im całą moją historię biorąc pod uwagę też Zayn’a. On także był częścią tej opowieści - trochę nieprawdopodobnej , ale chyba prawdziwej, jednak co do tego, to nie byłam pewna. Cały czas czułam się, jakbym śniła. Ale jak na razie nie chcę się budzić.
   Gdy powiedziałam im już wszystko, co miałam do powiedzenia, zaczęłam się zbierać. Pani Payne chciała mnie za wszelką cenę zatrzymać, ale jej na to nie pozwoliłam. Bardzo się wszyscy zaprzyjaźniliśmy. Liam miał fajną rodzinę. Też chciałabym mieć taką, ale to raczej nie możliwe. Cieszę się, że mam chociaż tę ciotkę. Ona jest dla mnie wielkim wsparciem. Gdyby nie ona, trafiłabym do Domu Dziecka. Jestem jej wdzięczna, że się mną zaopiekowała.
   Zaczęłam jechać samochodem. Musiałam jak najprędzej wymyślić jakieś kłamstwo. Kompletnie nie wiedziałam, co powiem Zayn’owi.

________________________________________________

Co wy powiecie na ten rozdział ???
Ok, wcześniej pytałam się, czy mam jakoś przeszkodzić Megan i Zayn'owi w ich miłości. Był jeden głos, żebym tak zrobiła i to też postanowiłam. Jak na razie nie mam zamiaru kończyć bloga ( będzie jeszcze parę rozdziałów. Mam nadzieję, że dojadę do 60 :] ) No i trochę jeszcze pokomplikuję życie naszych bohaterów. Nie miejcie tego za złe :)

Do następnego. Dodam szybciej rozdział, jak będzie 7 komentarzy :) A więc do dzieła !!!

Kocham Was.

5 komentarzy:

  1. O M G !!!
    Dobra dziewczyno, znowu napiszę ci jakiś nieogarnięty komentarz i będziesz się śmiała :)
    Ale mniejsza o to, ja też będę się śmiała.
    Ona Tam Była !
    Nie no nie wierzę !
    Tego się nie spodziewałam !
    Zaskoczyłaś mnie !
    Ale ona tam była i oni wszystko wiedzą i oni są dziadkami i oni tam byli !!!!
    Aaaaaaa !!!

    Ten komentarz z każdym słowem jest coraz bardziej dziwny i nieogarnięty o.o
    Dobra.
    Czekam na nn :)

    Mwahh ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Mrrr... ♥ nie spodziewałam się tego, ale ten rozdział jest zajebiście cudny (tak wiem takie porównanie jest dziwne) Nie umiem sie doczekać nexta. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. super czekam na kolejny nie umiem się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty to masz pomysły :D Dawaj kolejny...

    OdpowiedzUsuń
  5. HEEEEJ :)
    To znowu ja :)
    Informuję, że na blogu http://stay-this-moment.blogspot.com pojawił się 2 Rozdział :)
    Zapraszam do czytania i komentowania ♥

    Mwahh ♥

    OdpowiedzUsuń