Dojechałam na miejsce. Jeszcze raz sprawdziłam adres z pamiętnika
Liam’a. Dobrze, że Payne zapisał tam adres swojego rodzinnego domu, a krócej
mówiąc domu jego rodziców. Wiem, że nie powinnam mówić nikomu, że Patty nie
jest córką Zayn’a, ale rodzice Liam’a powinni wiedzieć.
Niepewnie wyszłam z samochodu. Bałam się reakcji jego rodziny. Wzięłam
małą i podeszłam do drzwi. Delikatnie zapukałam i czekałam na odpowiedź. Już po
chwili usłyszałam kroki, a chwilę po tym drzwi się otworzyły. Stała w nich starsza
kobieta. Zapewne mama Liam’a.
-Dzień dobry.- powiedziałam.
-Dzień dobry.- odpowiedziała
trochę zszokowana mama Payna.
-Ja jestem Megan Rosse. Mówi pani
coś te nazwisko?- zapytałam.
-Poczekaj.- kobieta się
zamyśliła.- Przykro mi, ale nie.
-Ja jestem, to znaczy byłam
dziewczyną Liam’a. To ja jechałam z nim wtedy tym samochodem.- wyjaśniłam.
-Ach tak, już pamiętam. Chodź,
wejdź.- zaprosiła mnie do środka. Nawet dobrze mi poszło. Nie liczyłam na to,
że wpuści mnie do swojego mieszkania.
Zdjęłam buty i weszłam za kobietą do salonu. Przy stole siedział
mężczyzna. Najprawdopodobniej ojciec Liam’a. Gdy usiadłam naprzeciw niego
doszły jeszcze dwie dziewczyny. Przypuszczam, że siostry Payna.
-Co cię do nas sprowadza?-
zapytała mama Liam’a.
-Wiem, że nie powinnam wam tego
mówić, bo Paul jak się dowie, to mnie zabije, ale nie mogę tak dalej.
-O co chodzi?- zapytała jedna z
sióstr. Chyba Ruth. Wywnioskowałam to z opisu Payna.
-Jest to tajemnica. Więc proszę,
niech ta rozmowa zostanie między nami.- poprosiłam.
-Dobrze, mów o co chodzi.
-A, to ty jesteś dziewczyną
Zayn’a?- zapytała druga z sióstr, Nicole.
-Tak, ale ja nie w tej sprawie, no
może trochę.- przyznałam.
-A więc o co dokładnie chodzi?
-No więc, jak już wspominałam,
jestem, to znaczy byłam dziewczyną Liam’a.
-Dziewczyną Liam’a?- zdziwiła się
Ruth.
-Tak. Nie pisali o tym w
gazetach.- oznajmiłam.- Chciałam wam to wszystko wytłumaczyć. Byłam dziewczyną
Liam’a.
-Ale kiedy? Przecież jesteś z
Zayn’em.
-To z Zayn'em było kłamstwo.-
zamyśliłam się.- No może nie kłamstwo. Trochę w tym prawdy było.- wzięłam
oddech.- Na początku byłam z Zayn’em.
-Na początku?- zapytała mama
Payna.
-Tak. Najpierw byłam z Zayn’em.
Ale później stało się coś, o czym nie wiedzą media.
-Co takiego?
-Zayn mnie zdradził.- przyznałam.
-Ale co to ma wspólnego z
Liam’em?
-Dążę do tego.- powiedziałam.-A
więc Zayn mnie zdradził i później tak jakoś wyszło, że zostałam dziewczyną
Liam’a.- wyjaśniłam.
-To dlaczego tutaj przyszłaś?-
dopytywała kobieta.
-Ponieważ powinniście znać
prawdę.
-Jaką prawdę?!- zdenerwowała się
jedna z sióstr.
-Że to jest jego dziecko!-
wybuchłam.- A państwo - popatrzałam na panią i pana Payne- jesteście jego
dziadkami.- dokończyłam i nie wiem dlaczego zaczęłam płakać. Nie był to żaden
szloch, po prostu uroniłam parę łez.
Kobieta podeszła do mnie i mnie przytuliła.
-Jak nazywa się mała?- zapytała.
-Patty.- odpowiedziałam.
-Jest śliczna.
-Ona jest bardzo podobna do
Liam’a.- zauważyłam.
-Racja.
-Dlaczego on zginął?- zapytała
Ruth przerywając nasze czułości.
-Kto?- na początku nie
zorientowałam się o co chodzi.
-Liam.
-Ach, no tak. -przyznałam. - My
wtedy jechaliśmy tym samochodem i uderzyła w nas ciężarówka.- wyjaśniłam.
-Dlaczego jechaliście akurat
samochodem?- dalej zadawała pytania.
-Ja miałam zamiar jechać do
sklepu i Liam postanowił jechać ze mną.
-Czyli to przez ciebie on
zginął?- zapytała. Jak ona mogła takie coś powiedzieć?
-Jak to przeze mnie?- zadałam jej
pytanie.
-No bo to ty namówiłaś go, żeby z
tobą jechał.- wyjaśniła Ruth.
-On sam tego chciał.- zauważyłam.
-Ale to przez ciebie.
-A myślisz, że tego chciałam?-
zapytałam już całkiem wkurzona. Jak ona mogła mnie o takie coś oskarżać? Przecież ja nie byłam niczemu winna. To nie była moja wina.- Słuchaj, jakbyś
nie wiedziała, to ja kochałam Liam’a i na pewno nie chciałabym jego śmierci. To
wszystko stało się tak szybko. Nawet nie miałam czasu, żeby się z nim pożegnać.
Wiem, że powiedzieliśmy sobie, że się
kochamy i będziemy o sobie pamiętać, ale ja nie wiedziałam, że on to mówi w
formie pożegnań. Oboje tego nie odczuliśmy. Zamierzaliśmy być ze sobą do końca
życia i jeszcze dłużej, a los nas rozdzielił.- wzięłam oddech. To wyznanie
wiele mnie kosztowało. Zaczynałam powoli szlochać. Łzy lały się z moich oczów.-
Gdybym wiedziała, że stanie się takie coś, to bym mu nie pozwoliła jechać.
-Przepraszam, że cię o to
oskarżyłam.- powiedziała Ruth i mnie przytuliła. Zrobiło mi się lepiej.
-Ja naprawdę tego nie chciałam.-
przyznałam.
-Rozumiem. I jeszcze raz
przepraszam.
-Ok, nic się nie stało.-
uśmiechnęłam się.
-Dzięki, jesteś wielka.
-Już wiem, dlaczego Liam cię
kochał.- powiedziała Nicole.
-On zawsze zakochiwał się w
dziewczynach, które wiele poświęcą dla miłości.- dodała Ruth.
-A ja taka jestem?- zapytałam.
-Tak. Po wysłuchaniu twojej historii,
wiem to.
-A jak to się stało, że się
poznaliście?- zapytała mama Payna zmieniając temat.
-A więc zaczęło się to tak…-
zaczęłam opowiadać im całą moją historię biorąc pod uwagę też Zayn’a. On także
był częścią tej opowieści - trochę nieprawdopodobnej , ale chyba prawdziwej, jednak co
do tego, to nie byłam pewna. Cały czas czułam się, jakbym śniła. Ale jak na
razie nie chcę się budzić.
Gdy powiedziałam im już wszystko, co miałam do powiedzenia, zaczęłam się
zbierać. Pani Payne chciała mnie za wszelką cenę zatrzymać, ale jej na to nie
pozwoliłam. Bardzo się wszyscy zaprzyjaźniliśmy. Liam miał fajną rodzinę. Też
chciałabym mieć taką, ale to raczej nie możliwe. Cieszę się, że mam chociaż tę ciotkę. Ona jest dla mnie wielkim wsparciem. Gdyby nie ona, trafiłabym do Domu
Dziecka. Jestem jej wdzięczna, że się mną zaopiekowała.
Zaczęłam jechać samochodem. Musiałam jak najprędzej wymyślić jakieś
kłamstwo. Kompletnie nie wiedziałam, co powiem Zayn’owi.
________________________________________________
Co wy powiecie na ten rozdział ???
Ok, wcześniej pytałam się, czy mam jakoś przeszkodzić Megan i Zayn'owi w ich miłości. Był jeden głos, żebym tak zrobiła i to też postanowiłam. Jak na razie nie mam zamiaru kończyć bloga ( będzie jeszcze parę rozdziałów. Mam nadzieję, że dojadę do 60 :] ) No i trochę jeszcze pokomplikuję życie naszych bohaterów. Nie miejcie tego za złe :)
Do następnego. Dodam szybciej rozdział, jak będzie 7 komentarzy :) A więc do dzieła !!!
Kocham Was.
________________________________________________
Co wy powiecie na ten rozdział ???
Ok, wcześniej pytałam się, czy mam jakoś przeszkodzić Megan i Zayn'owi w ich miłości. Był jeden głos, żebym tak zrobiła i to też postanowiłam. Jak na razie nie mam zamiaru kończyć bloga ( będzie jeszcze parę rozdziałów. Mam nadzieję, że dojadę do 60 :] ) No i trochę jeszcze pokomplikuję życie naszych bohaterów. Nie miejcie tego za złe :)
Do następnego. Dodam szybciej rozdział, jak będzie 7 komentarzy :) A więc do dzieła !!!
Kocham Was.
O M G !!!
OdpowiedzUsuńDobra dziewczyno, znowu napiszę ci jakiś nieogarnięty komentarz i będziesz się śmiała :)
Ale mniejsza o to, ja też będę się śmiała.
Ona Tam Była !
Nie no nie wierzę !
Tego się nie spodziewałam !
Zaskoczyłaś mnie !
Ale ona tam była i oni wszystko wiedzą i oni są dziadkami i oni tam byli !!!!
Aaaaaaa !!!
Ten komentarz z każdym słowem jest coraz bardziej dziwny i nieogarnięty o.o
Dobra.
Czekam na nn :)
Mwahh ♥
Mrrr... ♥ nie spodziewałam się tego, ale ten rozdział jest zajebiście cudny (tak wiem takie porównanie jest dziwne) Nie umiem sie doczekać nexta. ;D
OdpowiedzUsuńsuper czekam na kolejny nie umiem się doczekać
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły :D Dawaj kolejny...
OdpowiedzUsuńHEEEEJ :)
OdpowiedzUsuńTo znowu ja :)
Informuję, że na blogu http://stay-this-moment.blogspot.com pojawił się 2 Rozdział :)
Zapraszam do czytania i komentowania ♥
Mwahh ♥