Z
perspektywy Megan.
Było ok. 24:00, kiedy wyszliśmy
z sali. Strasznie byłam szczęśliwa, że moim mężem był teraz Zayn. Może
tęskniłam za Liam'em, ale nie zamierzałam się tym zamartwiać. Rozpoczęłam nowe
życie z Malikiem. Teraz on i Patty są moim szczęściem.
Wsiedliśmy do samochodu i
pojechaliśmy prosto do naszego domu.
-Kochanie, mam do ciebie pytanie. - zaczął
rozmowę Zayn. Nie wiedziałam, o co chodzi? Z jego tonu można było wywnioskować,
że jest to bardzo ważna sprawa. Zaczęłam się zastanawiać, o co chodzi.
-Jakie masz do mnie pytanie? - spojrzałam na
niego. Był skupiony na drodze. To dziwne, że dziś nic nie wypił. Może nie
chciał? Nie wiem.
-Co powiedziałabyś na drugie dziecko? -
myślałam, że zakrztuszę się śliną. Nie byłam przygotowana na takie pytanie.
Zayn nigdy o to nie pytał, ani nie poruszał tego tematu. Tak naprawdę jeszcze
nigdy o tym nie myślałam.
-Kotek...ja... - kompletnie nie wiedziałam,
co powiedzieć. - Nie myślałam o tym. - przyznałam.
-Może mamy jedno dziecko, no nie kompletnie
my, ale chciałbym mieć drugie. Z tobą. - zastanowiłam się.
-Zayn. Nawet nie wiesz, jak o tym marzyłam. -
zaczęłam się śmiać. Tak naprawdę chciałam mieć z nim dziecko, tylko nie
wiedziałam, jak mam z nim o tym rozmawiać, dlatego wybiłam sobie ten pomysł z
głowy i o tym nie myślałam.
-Co powiesz na noc poślubną? - zapytał mój
mąż z zadziornym uśmiechem.
-Zgadzam się. - znów zaczęłam się
śmiać.
-Naprawdę? - zapytał Zayn.
Chyba nie dowierzał mojej decyzji.
-Tak. - dałam mu pstryczka w nos.
Dalej jechaliśmy
samochodem. Malik w pewnym momencie chwycił mnie za kolano.
-Kocham cię. - powiedział.
-Ja ciebie też. - musnęłam go
delikatnie w policzek.
Wkrótce dojechaliśmy
do domu. Mieliśmy go cały dla siebie. Na szczęście Patty nocowała dzisiaj z
moją ciocią w hotelu.
Szybko otworzyłam
drzwi. Razem z Zayn'em weszliśmy do środka.
-Co powiesz na cudowną noc? -
zapytał mój mąż.
-Z miłą chęcią. - posłałam mu
uwodzicielski uśmiech.
Zayn wziął mnie na
ręce i zaprowadził mnie do sypialni. Ja przejęłam inicjatywę i ściągnęłam jego
bluzkę. On nie pozostał mi dłużny. Popchnął mnie ostrożnie na łóżko. Na razie
on dominował. Zaczął ścigać moje spodnie. Nie wiem dlaczego, ale nagle
wszystkie wspólnie spędzone chwile z Liam'em mi się przypomniały. Zaczęłam za
nim tęsknić. Dopiero teraz zauważyłam, że jestem już rozebrana. Wzięłam się do
roboty.
2 miesiące później.
-Zayn, jestem w ciąży! -
krzyknęłam. Byłam szczęśliwa jak nigdy dotąd.
-Wspaniale. - powiedział mój mąż
i mnie przytulił. Patty była teraz u mamy Zayn'a, więc mogliśmy się wyszaleć do
woli.
-Zapraszaj resztę. Musimy im o
tym powiedzieć. - byłam cała podekscytowana. Od tak dawna czekałam na to, żeby
mieć drugie dziecko.
-Już dzwonię. - Zayn wziął telefon
do ręki i zaczął wydzwaniać. - Wszyscy będą za godzinę. - powiedział, gdy
skończył.
-Jestem szczęśliwa. -
powiedziałam.
-Ja też. - przyznał mój mąż i
podszedł do mnie. Przytuliłam się do niego. On objął mnie w talii.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.
Uwolniłam się od
jego uścisku i zaczęłam szykować jedzenie. Zrobiłam różne przekąski i wszystko
poustawiałam na stole.
Po godzinie wszyscy
zaczęli się schodzić.
-Cześć Emma. - powiedziałam
ściskając swoją przyjaciółkę.
-Hej Meg. - powiedziała. Och, ile
ja się na przytulałam.
Gdy już wszyscy
znaleźli się w salonie i usiedli do stołu, ja i Zayn wyszliśmy na środek
pokoju.
-Musimy wam coś powiedzieć. -
zaczął Zayn.
-Coś się stało? - zaniepokoiła
się Susanne.
-Jestem w ciąży! - aż krzyknęłam
z radości.
-Jejku - zapiszczały dziewczyny.
Od razu zaczęły mnie tulić.
-Mogłaś powiedzieć od razu. Myślałam,
że naprawdę coś się stało. - przyznała Rose.
-Hahaha, lubię straszyć ludzi. -
zaśmiałam się.
-Chłopak, czy dziewczynka? -
spytał Harry.
-Jeszcze
nie wiemy. - przyznałam.
-Mam nadzieję, że chłopczyk. -
powiedział Niall.
-Ja też. - przyznał mu rację
Zayn.
-Ej. - zaśmiałam się.
-No co. Mamy już córeczkę, to
teraz kolej na synka. - uśmiechnął się.
-Ok. Niech będzie.
-A jak nazwiecie dziecko? -
zapytał Lou.
-Jak dziewczynka to Dracy, a jak
chłopak, to Oliver. - zdecydowałam.
-O nie! - sprzeciwił się Malik.-
Jak będzie dziewczynka to Natalie, a jak chłopczyk to Nathan.
-Musimy to jeszcze
przedyskutować. - zauważyłam.
-Ok. Niech będzie. - zaśmiał się Zayn.
-Zrobić wam coś do picia? -
zapytałam.
-Nie. - odpowiedzieli zgodnie
chórem.
-Meg, mogłybyśmy pogadać? -
zapytała Sue.
-Tak, jasne. Chodź, może
pójdziemy na górę. - zaproponowałam.
-OK .- poszłyśmy do sypialni
mojej i Zayn'a.
-O czym chciałaś porozmawiać? -
zapytałam. Kompletnie nie wiedziałam, o co chodzi.
-No bo ja.... nie wiem, jak ci
mam to powiedzieć - przyznała Susanne.
-Wal śmiało. - zaśmiałam się.
-Jestem z ciąży. - odpowiedziała.
-To wspaniale. - od razu ją
przytuliłam. - I jaki w tym widzisz problem? - zapytałam po chwili.
-Boję się powiedzieć to
Harry'emu.
-Nie masz się czego bać. Na
pewno się ucieszy.
-Tak myślisz?
-Tak. Jeżeli chcesz, to mogę go
nawet zawołać. - powiedziałam.
-Ok. Wołaj - nie wiem, dlaczego,
ale byłam szczęśliwa. Cieszę się, że Harry nareszcie będzie szczęśliwy. Będzie
miał wspaniałą córkę lub syna.
Chciałam jak najszybciej powiadomić lokersa, więc zaczęłam biegnąć po
schodach. Niestety nie fortunie stanęłam na stopniu i spadłam. Nic nie
pamiętam, tylko ból. __________________________________________________
Co powiecie na ten rozdział?
Jak myślicie, co się stanie z Megan? Ja na razie nie będę nic wam zdradzać, chociaż, a niech to, nie mogę tak. Ok powiem Wam tylko, że od tego małego wypadku zaczną się kłopoty. Więcej już wam nie zdradzę.
Jeżeli ktoś z Was chciał, żeby Megan i Zayn byli szczęśliwi, to przepraszam. Muszę jakoś namieszać.
Aha. Zapomniałaby. Na górze zrobiłam zakładkę bohaterowie. Są tak wszystkie (tak myślę) postacie, jakie wystąpiły, lub jeszcze wystąpią w opowiadaniu. Jak będzie ktoś nowy dochodzić, to na pewno się tam pojawi ; ) To tyle.
Następny rozdział dodam szybciej jak będzie 6 komentarzy.
Do następnego.
MEEEEEEGGG NIEEEE !!!!
OdpowiedzUsuńŻeby tylko nic się nie stało dziecku, ale jak znam ciebie, to raczej nie będzie drugiego bobasa, bo ty jesteś zua i namieszasz im w życiu !
Miało być happy noo !
Ugh...
Dobra, ale teraz tak na poważnie.
Super rozdział ;)
Ja taki zaciesz, że Meg w ciaży, a tu ona jeb ze schodów...
No to się przestrachałam...
Mam nadzieję, że to wszystko z czasem się ułoży i koniec będzie szczęśliwy.
Jeszcze raz ci powiem, że cudnie piszesz i nawet jeżeli jestem zła, bo nie dasz im być szczęśliwym, to i tak ci wybaczę, bo cudownie piszesz i chętnie to czytam :D
Czekam na nn ;)
Mwahh <3
PS: Rozpisałam się troszkę ♥
KOCHAM CIĘ <3
Nie gniewaj się za to, że napisałam, że jesteś Zua ok ? ;)
Wiem, że jestem zła. No niestety. Musisz ze mną wytrzymać :)
UsuńI nie gniewam się.
Jak przeczytałam ten komentarz, to padłam. Jeszcze teraz się śmieję.
Jak na razie to twój najbardziej pokręcony komentarz, jaki kiedykolwiek mi napisałaś. Chcę takich więcej! Kocham czytać Twoje komentarze ;)Każdy mnie zaskakuje.
Dominika.
PS. Też Cię kocham ♥
Haha ;)
UsuńFakt, troszeczkę nieogarnięty ten komentarz.
No może na maksa nieogarnięty xD
Chcesz takich więcej ?
Nie ma problemu ;p
Ty pisz rozdziały, a ja będę pisać komentarze, które są pokręcone ;)
Mwahh ♥
Jeeeny! Biedna Meg :-C
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie poroni i z dzieckiem bd wszystko ok ;)
Aż się boję co wymyśliłaś xdxd
Nie mów, że postanowisz iż w jej życiu znowu pojawi się Liam...
Niee proszę ;3 Związek Megan i Malika jest zajebisty! I ta noc poślubna ;)
Miodzio, po prostu ;**
Kocham to co rb <3
Każdy rozdział jest ciekawsze od poprzedniego :-)
Haha nwm jak to rb, ale mącisz mi w głowie xoxo
Ostatnio nawet śnił mi się ciąg dalszy... Ha móżdżek pracuje xdxd
Ojeny co tu więcej pisać?!
Czekam na nexta i liczę, że wszystko bd w porządku ;)
Zapraszam również do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Nieeeeeeeeee ! Megan ma mieć synka!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDawaj szybko nastęny rozdział :*
Usuń