-Megan, nie daj się prosić.- nalegał Niall.
-Ja nie wiem, czy oni chcą mnie widzieć.- przyznałam.
-No jasne, że chcą. Słuchaj, nawet nie wiesz, jak wszyscy za tobą
tęsknią.
-Tak, jestem pewny.
-Ok. Zejdę.- zgodziłam się. W sumie to co miałam do stracenia?
Warto zaryzykować.
-Dziękuję.- powiedział Horan i mnie przytulił.
-Niby za co?- zapytałam.
-Za to, że idziesz.
-Aha.- byłam troszkę zdziwiona. Nie rozumiałam, dlaczego mi
dziękował. Ja na jego miejscu w ogóle bym się tym tak nie przejmowała, albo
tak? Sama nie wiem.
Wyszłam z pokoju i zaczęliśmy iść w kierunku salonu.
Strasznie bałam się reakcji reszty. A co, jeżeli jednak nie chcą mnie widzieć, a co dopiero znać? Jednak musiałam być silna.
Weszliśmy do salonu. Wszyscy na mnie spojrzeli. Ja
spuściłam głowę.
-Przepraszam.- powiedziałam i chciałam się wycofać, jednak coś
mnie zatrzymało.
-Mamusia!- krzyknęła Patty i do mnie podbiegła. Nie mogłam teraz
odejść.
-Chodź Pat, mama się jeszcze źle czuje.- powiedział Zayn widząc
moją wystraszoną minę. Podszedł do małej i chwycił ją za rękę. Na moment
spojrzeliśmy sobie w oczy.
-Nie, już dobrze się czuję.- pierwszy raz od tygodnia się
uśmiechnęłam.- Pat, chciałabyś się pobawić?- zapytałam.
-No jasne!- znowu krzyknęła. Była taka szczęśliwa.
-To chodź, pójdziemy do pokoiku.- zaproponowałam.
-No dobrze.- poszliśmy do pokoju i zaczęłyśmy się bawić. Może
rzeczywiście źle zrobiłam zostawiając Patty tak samą?
Bawiłyśmy się tak aż pół godziny, gdy ktoś zapukał w drzwi. Do pokoju weszła Sue.
-Meg, mogłybyśmy porozmawiać?- zapytała.
-Tak, o co chodzi?- zapytałam zdziwiona tym, że się odezwałam.
-Jak sądzisz, powinnam powiedzieć Hazzie, że jestem w ciąży?
-No jasne, on powinien o tym wiedzieć. W końcu i tak się
zorientuje. Brzuszek ci urośnie.- zaśmiałam się.
-Hahaha, masz rację.
-A czego się tak boisz?- zapytałam. – Dlaczego nie chcesz
powiedzieć Harry’emy, że jesteś w ciąży?
-Nie, bardzo chcę powiedzieć mu, że urodzę nasze dziecko, ale
strasznie boję się jego reakcji.- przyznała Susanne.
-Dlaczego?
-Nie wiem. Boję się, że mnie odrzuci.
-Nie odrzuci. Chodź, idziemy mu powiedzieć.- wstałam z podłogi.-
Chodź Patty, idziemy na dół.- wzięłam malutką za rączkę.
-Cieszę się, że wróciłaś- powiedziała Sue i mnie przytuliła.
-Ja też. Dość już tej samotności.- zaśmiałam się.
Nic już więcej nie mówiłyśmy, tylko zeszłyśmy na dół
do salonu.
-Chciałabym was przeprosić.- zaczęłam. Musiałam to zrobić. Teraz
wiem, że nie powinnam zamykać się w sobie. -Przeprosić was za to, jak się
zachowywałam przez ostatni tydzień.- dodałam.
-Nic się nie stało.- powiedzieli prawie wszyscy i mnie przytulili.
Dlaczego prawie wszyscy? Ponieważ Zayn się nie odezwał, ani mnie nie przytulił.
Spojrzałam przelotnie na niego. Uśmiechał się, czyli nie jest na mnie zły.
-Ok, teraz ja mam dla was wiadomość.- powiedziała Susanne.- Jestem
w ciąży.
-Co?!- zapytał Harry.
-Jestem w ciąży.- powtórzyła Sue spuszczając głowę. Coś było nie
tak, ponieważ Harold wyszedł z pokoju. Był załamany.
-Ja z nim porozmawiam.- powiedziałam. Wszyscy zgodnie przytaknęli
głowami. Spojrzałam jeszcze na Sue, była zdruzgotana. Wyszłam.
Teraz musiałam znaleźć Harry’ego, jednak nie zajęło
mi to dużo czasu, ponieważ Styles siedział na schodku, na tarasie. Usiadłam obok niego.
-Co jest?- zapytałam. Hazza nic nie odpowiedział.- Dlaczego
wyszedłeś?
-Nie będę ci się zwierzał.- powiedział.
-Jeżeli mi to powiesz, to na pewno zrobi ci się lżej i znajdziemy
rozwiązanie.- zapewniłam.
-Jesteś tego pewna?
-Jasne. No już, wyduś to z siebie.- pogłaskałam go po plecach.
-No bo ja nie wiem, czy jestem gotowy do tego, żeby być ojcem.
-Harry, na pewno jesteś do tego gotowy. Spójrz na mnie. Mamy tyle
samo lat Harry. My z Zayn’em sobie radzimy, to czemu ty byś mógł sobie nie
poradzić?- zapytałam.
-Ja już sam nie wiem.
-Harry, radziłabym ci się jak najszybciej pozbierać. Zostawiłem
tak samą Sue. Ona jest załamana.
-Naprawdę?-zapytał.
-Tak. Wyszedłeś tak z tego pokoju zostawiając Susanne samą. Jak
myślisz, co ona mogła sobie pomyśleć?
-Masz rację. Naprawdę sobie z tym poradzę?
-Tak.- zaśmiałam się. Harry natychmiast wstał i poszedł do domu.
Zrobiłam to co on. W salonie zastałam wszystkich. Popatrzyłam na Sue.
Uśmiechnęłam się do mnie.
-Ok, to my już idziemy. Zostawimy was samych.- powiedział Niall.
-Pat, nie chciałabyś dzisiaj spać u cioci Emmy?- zapyta Zayn.
-Tak!- krzyknęła mała. Malik spakował jej piżamkę i natychmiast
wszyscy wyszli z domu.
-Zayn, ja przepraszam cię.- powiedziałam, bo tak naprawdę nie
wiedziałam, co mam zrobić.
-Nic nie mów.- doradził mój mąż i podszedł do mnie, po czym mnie
pocałował. Zrobił to bardzo zachłannie, ale nie przeszkadzało mi to.
-Brakowało mi tego.- powiedział.
-Zayn, ja…- chciałam coś powiedzieć, ale mi to uniemożliwiono.
-Ciii, nic nie mów.- powiedział Malik i przyłożył mi palec do
ust.-Daj mi skończyć.- posłusznie przytaknęłam głową.- Nawet nie wiesz, jak się
cieszę, że wróciłaś. Już myślałem, że to nigdy nie nastąpi. Nawet nie wiesz,
jak jestem szczęśliwy. Słuchaj, co powiesz na kino, żeby zapomnieć o tym
wszystkim. O tym całym tygodniu.
-Kino mówisz?- zaśmiałam się.
-Tak kino, a później możemy jeszcze coś porobić.- powiedział
przejeżdżając rękami po moich plecach i zjeżdżając coraz niżej, aż zatrzymał je
na mojej pupie.
-Na co ty liczysz?- zapytałam, chociaż dobrze wiedziałam, o co mu
chodzi.
-Przecież wiesz.
-No nie wiem, czy jestem na to gotowa.- przyznałam.
-Musimy się rozerwać po tym tygodniu ciszy.- zauważył Zayn.
-Jeszcze zobaczymy.- powiedziałam. Tak naprawdę nie wiedziałam,
czy tego chcę.
Tak jak zaplanowaliśmy, poszliśmy do kina. Wybraliśmy
komedię romantyczką. Przez cały seans trzymaliśmy się za ręce.
Po półtorej godzinnym filmie wróciliśmy do domu.
-Co powiesz, na miłą noc?- zapytał Zayn coraz bliżej do mnie
podchodząc.
-Tobie nie można odmówić.- zaśmiałam się.
____________________________________________________
Rozdział z dedykacją dla Pauli ♥ Dla Ciebie weselszy rozdział, bo bardzo chciałaś, żeby wszystko wróciło do normy ; ) Kochana, bardzo dziękuję Ci, za wszystkie komentarze, no i za to, że jesteś. Prawie od początku czytałaś mojego bloga i jestem Ci za to wdzięczna. Kocham Twoje komentarze (a najbardziej te pokręcone O.o). W sumie to nie wiem, jak ty ze mną wytrzymujesz tak od początku? Przecież jestem ZUA (hehehe, pamiętasz ten komentarz?) no ale najwidoczniej komuś podoba się moje opowiadanie. Jeszcze raz dziękuję ♥
____________________________________________________
Rozdział z dedykacją dla Pauli ♥ Dla Ciebie weselszy rozdział, bo bardzo chciałaś, żeby wszystko wróciło do normy ; ) Kochana, bardzo dziękuję Ci, za wszystkie komentarze, no i za to, że jesteś. Prawie od początku czytałaś mojego bloga i jestem Ci za to wdzięczna. Kocham Twoje komentarze (a najbardziej te pokręcone O.o). W sumie to nie wiem, jak ty ze mną wytrzymujesz tak od początku? Przecież jestem ZUA (hehehe, pamiętasz ten komentarz?) no ale najwidoczniej komuś podoba się moje opowiadanie. Jeszcze raz dziękuję ♥
Jak podoba Wam się rozdział?
Nie wyszedł tak jak chciałam, ale nic na to nie poradzę.
Aha, muszę Was ostrzec, że następny rozdział nie będzie zbyt miły.
Z góry przepraszam wszystkie czytelniczki, które chciały, żeby Megan i Zayn byli szczęśliwi. Z pewnością będziecie na mnie złe, ale gdybym nie wymyśliła tego, to ten blog już dawno dobiegłby końca. Przepraszam. Nie krzyczcie na mnie! hehehe
Dobra, to do następnego.
Kocham Was ♥♥♥
Rozdział jest cuuuuuuuuuudowny !
OdpowiedzUsuńTaaak !
Wszystko zaczyna się układać !
Nawet nie wiesz jak się cieszę :p
Hazz jak zawsze, najpierw robi, potem myśli :D
Będzie tatusiem i nie jest pewien czy jest gotowy ? No hello ! Mógł się zabezpieczać xD
Nie no ale fajnie, że Meg mu pomogła :d
Zayn i Meg *.*
Moja ulubiona parka wraca :D
taak :D
Brakowało mi tych momentów z nimi w roli głównej ;)
Dedyk dla mnie ?
Jakaś ty kochana <3
Czytam od początku, bo ten blog jest świetny ! :D
Masz talent i nie zaprzeczaj :D
Czy pamiętam komentarz ? Pamiętam każdy, który ci napisałam, a szczególnie ten pod tym rozdziałem, w którym Zayn powiedział Meg, że ją kocha :p
Kochaam to opowiadanie <3
Kocham Ciebie :*
Czekam na nn :)
Mwahh ♥
Zostałaś nominowana do The Versalite Blogger.
OdpowiedzUsuńWięcej informacje na moim blogu : http://so-many-dreams-one-direction.blogspot.com/ w zakładce The Versalite Blogger :)
nareszcie wszystko po staremu!
OdpowiedzUsuńczekałam na to!
a teraz czekam z niecierpliwością na rozdział kolejny! <3
zapraszam do sb http://one69direction69.blogspot.com/ http://takemetodifferentworld.blogspot.com/
Nareszcie po staremu tak mi się podoba czekam na następny rozdział fajnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńten blog został nominowany do liebster awadr :P
OdpowiedzUsuńwięcej informacji u mnie http://one69direction69.blogspot.com/
yeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee;:D;)!!!
OdpowiedzUsuńU mnie na http://stay-this-moment.blogspot.com rozdział 8 ;)
OdpowiedzUsuńMwahh ♥