poniedziałek, 18 marca 2013

6. Chłopcy...

   Rano obudziłam się jako pierwsza i poszłam się wykąpać i ubrać. Gdy wyszłam z łazienki moja przyjaciółka już się obudziła i czekała aż wyjdę. Zaraz po mnie weszła do łazienki i z pewnością robiła tam to, co ja. Usiadłam na łóżko i zaczęłam przeglądać czasopisma które wzięłam ze sobą. Po chwili z łazienki wyszła Em.
-Idziemy na plażę? - zapytała.
-Jasne. Tylko ubiorę kąpielówki. - odpowiedziałam i zaczęłam grzebać w szafie. Po chwili odnalazłam to, co szukałam. Poszłam się przebrałam. Włosy upięłam w kok i spakowałam niezbędne rzeczy do torebki, czyli olejek do opalania, okulary przeciwsłoneczne, koc, ręcznik i portfel. Byłam gotowa.
-Możemy już iść. - powiedziałam. 
-Jasne.
   Emma przerzuciła torebkę przez ramie i wyszłyśmy z pokoju zamykając go na klucz.
   Przez całą drogę nad morze rozmawialiśmy. Było całkiem przyjemnie. Gdy byłyśmy na miejscu zobaczyłyśmy strasznie dużo ludzi. Z ledwością znalazłyśmy miejsce na nasz koc. Porozkładałyśmy wszystkie rzeczy i rozebrałyśmy się do kąpielówek. Po czym poszłyśmy trochę popływać. A raczej to Emma pływała, bo ja nie jestem w tym za dobra. Umiem troszkę pływać, ale się boję.
   Woda była dość ciepła. Weszłam na głębokość mojego brzucha i zaczęłam się wygłupiać razem z Em, ale byłam także ostrożna żeby nie wejść za głęboko. Po paru minutowej zabawie wróciłyśmy na koc trochę się poopalać. Leżałyśmy tak na kocu i rozmawiałyśmy aż skończyły się nam tematy i zaczęłyśmy się nudzić. Naglę zobaczyłam że nad tym morzem jest możliwość popłynięcia jachtem. Od razu powiedziałam o tym mojej przyjaciółce i razem postanowiliśmy się przepłynąć. Przebrałyśmy się w suche rzeczy i pozbierałyśmy wszystko, po czym udałyśmy się w stronę jachtu. Rejs nie był drogi co bardzo nas ucieszyło.
   Zapłaciłyśmy kapitanowi i dosiedliśmy się do jakiś chłopaków, po czym ruszyliśmy.
-Cześć, jestem Zayn. - podszedł do mnie ciemnowłosy chłopak i podał mi rękę.
-Cześć, jestem Megan. - uścisnęłam jego dłoń.
-A ja Emma. - przedstawiła się moja przyjaciółka. Zaczęła podchodzić do mnie i Em reszta chłopaków.
-Hej, jestem Liam. - podał mi rękę chłopak o cudownych brązowych oczach.
-Ja jestem Louis. - powiedział mi to chłopak z grzywką na bok.
-Jestem Niall. Miło mi cię poznać. - blondyn uścisnął moją dłoń.
-Mi ciebie także - odpowiedziałam mu.
-Cześć, jestem Harry. - podszedł do mnie ostatni z chłopaków. Miał ładne kręcone włosy.
-Miło mi was wszystkich poznać. - powiedziała Emma.
-Mi również. - odezwałam się.
-Co takie ładne dziewczyny sprowadza tutaj, bo nie wyglądacie mi na Brytyjki? - zapytał Zayn.
-To prawda, Brytyjkami nie jesteśmy. Pochodzimy z Polski.
-Z Polski, mówicie. - powiedział Louis.
-Tak i jesteśmy z tego dumne. - odezwała się moja przyjaciółka.
-Dobra, ja nic nie mówiłem .- bronił się Lou. Wszyscy zaczęli się śmiać. Rozmowa trwała dalej. W pewnym momencie z radia poleciała moja i Emmy ulubiona piosenka. Zaczęłam tańczyć, a do mnie dołączyli wszyscy. Gdy piosenka się skończyła wróciliśmy na swoje miejsca.
-To moja ulubiona piosenka. Jest super. - powiedziałam.
-Dziękujemy. - odpowiedzieli chórem chłopcy, co mnie zdziwiło.
-Ale za co dziękujecie? - zapytałam.
-Za pochwalenie naszej piosenki.
-Jak to waszej? - byłam w szoku.
-My ją śpiewamy.
-Śpiewacie?
-No, wszyscy tworzymy zespół One Direction, a to jest nasza piosenka.
-Ja nie mogę. - byłam strasznie skołowana, zresztą Emma też. Po chwili dopiero ogarnęłam co się 
stało. Płynę jachtem z prawdziwymi gwiazdami.
-Macie ochotę na drinka? - zapytał Harry i wróciłam do rzeczywistości.
-Jasne. - odparłam. Loczek po chwili przyniósł tacę i siedem drinków. Atmosfera się rozluźniła. Zaczęliśmy tańczyć, co bardzo mi się spodobało. Akurat teraz tańczyłam z Liam’em. Był dobrym tancerzem.
   Nagle zostałam popchnięta przez Zayn’a i wpadłam do wody.
-Ty głupku, ona nie umie pływać! - usłyszałam krzyk mojej przyjaciółki i już byłam pod wodą. Nic nie wiedziałam, poczułam jak ktoś obejmuje mnie w pasie i wyciąga na powierzchnię. Przytuliłam się do tego kogoś jak najmocniej i już po chwili byłam na powierzchni. To wszystko działo się tak szybko. Otarłam oczy i zobaczyłam Zayn’a. Pomógł mi wejść z powrotem na jacht. Tam zostałam otulona ręcznikiem.
-Nic ci nie jest? - zapytał mnie ciemnowłosy.
-Nie. - warknęłam na niego. 
-Przepraszam. - wyjąkał.
-Nic się nie stało. - powiedziałam jeszcze troszkę zła, ale po chwili mi przeszło.
-Dobra, najważniejsze jest to że Megan jest cała i zdrowa. - powiedział Liam.
-Macie może jakieś suche ubrania dla niej? - zapytała Em. Moja przyjaciółka najwidoczniej zła na nich.
-Jasne, weź moją bluzkę. - powiedział Harry ściągając T-shirt z siebie. Po chwili mi go podał.
-Meg chciałbym ci dać swoją, ale jest mokra. - powiedział Zayn a ja zaśmiałam się.
-A teraz się odwróćcie. - rozkazała. Em i tak też chłopaki zrobili. Ściągnęłam z siebie mokre ubrania, zostając w bieliźnie i założyłam bluzkę Harry’ego.
-Już. Możecie się odwrócić. - powiedziała Emma.
-Wyglądasz ślicznie. - powiedział Zayn.
-Masz gust co do bluzek. - powiedział loczek i wszyscy wybuchli śmiechem.
-A teraz kto mi da suche ubranie? - zapytał ciemnowłosy.
-Och, wybacz Zayn, ale chyba nikt. - kolejna dawka śmiechu padła z ust Louis’a. Wszyscy usiedli na swoje miejsca. Obok mnie usiadł mulat i Liam, a koło Em, marchewkowy i Niall. Harry zajął miejsce na środku.
   Zaczęliśmy rozmawiać i zauważyłam że Emma co chwilę zerka na pasiastego. Wyglądała jakby się zakochała. Muszę z nią później o tym pogadać.
   Nagle zaczepił mnie ciemnowłosy.
-Słuchaj teraz muszę ci się jakoś zrekompensować. - zaczął.
-To jaki masz pomysł? - zapytałam z uśmiechem.
-Co byś powiedziała na naukę pływania. - zaproponował.
-Brzmi interesująco. - przyznałam.
-Zaczynamy od jutra. Co ty na to? - zapytał Zayn.
-Spoko. Odpowiada mi.
-Może dasz mi swój numer. Ugadamy się.
-Jasne.-podałam mu numer. Rozmawiałam z nim aż rejs się nie skończył. Było dość późno i zrobiło się ciemno.
-Może odwieziemy was do hotelu. - zaproponował Liam.
-Ok, jeśli wam to nie przeszkadza. - odezwała się Emma.
-Harry co z twoją bluzką? - zapytałam.
-Zatrzymaj ją sobie. - odpowiedział.
-Dzięki.
   Wszyscy siedliśmy do limuzyny , ja podałam adres hotelu, szoferowi i ruszyliśmy. Zaczęły się rozmowy na różne tematy. Po chwili byliśmy na miejscu. Pożegnałam się z chłopakami uściskiem. Najdłuższy był z Zayn’em. Chyba mi się spodobał.
   Razem z Emmą wróciłyśmy do pokoju. Najpierw Em wzięła krótki prysznic, a później ja i obie szybko zasnęłyśmy.

__________________________________________________

Co powiecie na ten rozdział?
Jestem z niego zadowolona. Mam nadzieję, że się spodoba :)
Następny rozdział będzie pojutrze *.*
Możecie zadawać mi pytania w komentarzu. Z chęcią odpowiem.

Do następnego !!!

2 komentarze:

  1. Rozdzial super jak kazdy.
    Zayn *_*
    Ale swoją drogą to Loczuś powinien miec dziewczynę. Bo skoro Meg i Zayn. Em i Marchewa to loczusiowi tez coś znajdz :)
    Zayn skoczył do wody? Ten Zayn ?!
    Czekam na nn


    Mwahh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Harry'emu też coś znajdę, ale później :)
      Rozumiem, że możesz być zdziwiona, że Zayn skoczył do wody, ale musiałam coś wymyślić, żeby połączyć jakoś jego i Megan.
      Przepraszam za to, że jest to trochę nie zgodne z prawdą, ale jakoś tak wyszło.
      Mam nadzieję, że nie gniewasz się na mnie *.*

      Usuń