czwartek, 13 czerwca 2013

42. Wywiad...

-Za 5 minut zaczynamy program.- powiedział operator kamery. Strasznie się stresowałam. Teraz przed kamerami musiałam powiedzieć, że nie jestem z Liam'em. Okłamać wszystkich. Nie lubię wywiadów.
-Masz stresa?- zapytał mnie Harry.
-Oj tak.- zaśmiałam się.
-Przejdzie.
-Nie masz się czym martwić.- szepnął mi na ucho Liam.
-Na pewno? Wiesz, muszę udawać, że jestem z Zayn'em.- przyznałam.
-Dasz radę.-szepnął Daddy.
-Program się zaczyna!- krzyknął operator kamery.
-Dzień dobry państwu.- powiedziała prowadząca do kamery.- Dzisiaj mam zaszczyt gościć zespół One Direction. Będą oni odpowiadali na moje pytanie. Proszę o gorące brawa dla Zayn'a, Harry'ego, Niall'a, Liam'a, Louis'a i gościa specjalnego Megan Rosse!- krzyknęła prowadząca i wszyscy wyszliśmy na scenę. Och, Emma ma szczęście, że nie bierze w tej szopce udziału.
    Wszyscy usiedliśmy na kanapę. Oczywiście ja musiałam usiąść koło Zayn'a i chwycić go za rękę, aby wyglądało, że jesteśmy parą.
-Dobrze. Pierwsze pytanie, co moglibyście powiedzieć na temat ostatnich dni? Chodzi mi o zdjęcia, gdy Megan i Liam się całują. To prawda? Jesteście razem?
-Nie. Te zdjęcia to photoshop. Jeżeli ktoś nie zauważył, to Meg jest z Zayn'em.- odpowiedział Liam.
-A co ty o tym wszystkim myślisz Megan?- zapytała prowadząca.
-Myślę, że to nie ładnie oszukiwać naszych fanów.- zaczęłam.- Jak widać, jestem szczęśliwa z Zayn'em i nic tego nie zmieni. .- spojrzałam na Malika i wymusiłam uśmiech.- Kochamy się.- miałam teraz zamiar zapaść się pod ziemię. Powiedziałam, że nie wolno kłamać fanów, a to właśnie robię.
-Liam, a co ty o tym sądzisz?
-Tak samo jak Megan, mówię, że nie jesteśmy razem. Nic nas nie łączy. Te wszystkie pogłoski, że jesteśmy razem, to zwykłe plotki. To nie jest prawda. Jak na razie jestem singlem i nie chcę tego zmieniać.- popatrzyłam na niego kontem oka. Widać, że wypowiedzenie tych słów dużo go kosztowało.
-Zayn, a ty w to wierzysz?- zapytała prowadząca.
-Wiem, że Megan nie potrafiłaby zrobić czegoś takiego. Jest uczciwą kobietą. A nawet jeśli to by się stało, to każdy z nas zasługuje na kolejną szansę. Miłość potrafi zdziałać cuda. Każdy z nas popełnia w życiu błędy, ale człowiek człowiekowi zawsze wybaczy. Cieszę się, że mam takiego kogoś przy boku jak Megan. Każdy powinien mieć takiego przyjaciela, a co najważniejsze taką dziewczynę.- odpowiedział Malik. Nie wiedziałam, że jestem aż tak dla niego ważna.
-Ok. Może dla tych, co nie wieżą w wasze szczęście pocałowalibyście się.- zaproponowała reporterka.
-Jasne.- odpowiedział Zayn. Nie miałam innego wyjścia. Musiałam go pocałować. Popatrzyliśmy sobie w oczy. Nasze usta były coraz bliżej i złączyliśmy je w pocałunek. Nie czułam absolutnie nic. Szybko się od niego odsunęłam.
-Dziękuję. Dobrze, a jak tobie Louis układa się w związkach?- zapytała prezenterka Lou.
-Jestem szczęśliwy z Emmą. Jesteśmy razem już od dłuższego czasu i nie zamierzamy tego zmieniać. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi.- odpowiedział marchewkowy.
-Dobrze. Słyszałam ostatnio, że ty Harry miałeś dziewczynę?
-Tak, chodziłem z Taylor Swift.
-A jak wam się układało?- zadawała pytania prowadząca program.
-Było nam ze sobą dobrze, ale to wszystko się popsuło. Nie chcę o tym rozmawiać.- zakończył swoją wypowiedź Hazza.
-Niall, a ty dalej jesteś singlem?- zapytała kobieta.
-Tak i na razie nie widzę żadnych zmian.- odpowiedział blondyn.
-Dziękuję wam za wywiad.- prowadząca uściskała każdemu rękę. Dobrze, że to był już koniec.

Dwa tygodnie później.
   Czy ktoś z nas kiedykolwiek nie był zauroczony? Z pewnością, każdy z nas kogoś kochał. Miłość przychodzi, ale i czasem odchodzi. Jeżeli kogoś mocno kochasz, to mocno złap za rękę, czule pocałuj i nie mów nic więcej. Miłość jest chorobą, na którą nie ma lekarstwa. Wiem to. Kocham kogoś bardzo mocno. Jestem wdzięczna Bogu, że dał mi takiego anioła. Liam jest dla mnie wszystkim. Może komuś to się wydawać dziwne, ale ja go na prawdę kocham. 
   Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz,  że będziesz mógł nad nią panować.
    Miłość jest wielkim darem, który mam zamiar wykorzystać. Będę kochać Liam'a jak mocno się da, i nie opuszczę go już nigdy.
    Cały czas myślałam, o wszystkim. Tak naprawdę teraz się nudziłam. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Postanowiłam jechać do sklepu.
   Zeszłam do salonu.
-Kto jedzie za mną do sklepu?- zapytałam.
-Ja.- zgłosił się Liam. Ucieszyłam się. Będziemy mogli spędzić więcej czasu razem, ponieważ dalej ukrywamy nasz związek. Nikt o nas nie wie. I tak jest dobrze. 
-Ok.- wyszliśmy razem z domu i wsiedliśmy do samochodu.
-Liam i co ja mam zrobić z Zayn'em?- zapytałam. Byłam całkowicie bezradna. Musiałam poradzić się Daddy'ego, co o tym myśli, Może on mi pomoże.
-Wiesz, on chce być dla ciebie kimś więcej.- zauważył Payne.
-Wiem o tym. Co ja mam zrobić?
-Kochasz go, prawda?- zapytał.
-Tak, ale kocham i ciebie. Chcę być z tobą. Ty jesteś dla mnie najważniejszy.- powiedziałam całą prawdę.
-Nie wiem, jak ci doradzić. Znalazłaś się w trudnej sytuacji.
-Tak. Zayn nie daje za wygraną. Codziennie słyszę jak mówi, że mnie kocha. Nie wiem co mam z nim zrobić. Nie chcę go urazić, ponieważ musiałabym mu powiedzieć, że go nie kocham, a to byłoby podejrzane.- przyznałam.
-No, też racja. Najprostszym rozwiązaniem będzie, jeżeli znowu będziecie razem, a my się rozstaniemy.- przyznał.
-Ale ja ciebie kocham bardziej i to z tobą chcę spędzić resztę życia.
-Ja też cię kocham, ale lepiej będzie, jak będzie z Zayn'em.
-Dlaczego?- zapytałam.
-Ponieważ mnie za niedługo nie będzie.
-Co?- nie zrozumiałam go.
-Lekarz powiedział mi, że nie zostało mi wiele życia.- Liam zesmutniał i spuścił głowę.
-Dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej?- zapytałam.
-Bałem się, jak zareagujesz.- teraz wszystko zrozumiałam. Dlatego Payne chciał, abym wybaczyła Zayn'owi i była z nim. Miałam o nim zapomnieć, żeby jego strata aż tak mnie nie bolała. To było takie logiczne. Że ja na to wcześniej nie wpadłam.
-Ile życia ci zostało?- zapytałam.
-Nie wiem, ale nie za wiele.
-Ja nie chcę cię tracić.- powiedziałam.
-A myślisz, że ja chcę umrzeć?! Nie chcę tego! Chcę być z tobą! Teraz jestem szczęśliwy. Życie jest niesprawiedliwe! Akurat wtedy, gdy jestem szczęśliwy, dzieją się takie rzeczy.- nie wiedziałam, co odpowiedzieć. 
   Dalej jechaliśmy w ciszy. Zaczęło dziać się coś dziwnego.
-Megan obiecaj, że nigdy o mnie nie zapomnisz.
-Obiecuję, kocham cię.- powiedziałam.
-Ja ciebie też.- patrzeliśmy na siebie. Odwróciłam się do przodu i zobaczyłam ciężarówkę jadącą prosto na nas. Chwyciliśmy się za ręce. Wiedziałam, że to nasz koniec. Ciężarówka w nas uderzyła. Poczułam ból. Nic więcej.

__________________________________________________

Co powiecie o tym rozdziale?
Spodziewałyście się tego?
Mam nadzieję, że Wam się podoba. Następny rozdział będzie jeszcze ciekawszy :)
Tak by najmniej myślę.
Dobra, nie będę się rozpisywać.
Do następnego.
I dziękuję Wam, że jesteście ze mną.

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział.. Wow.! Serio się tego nie spodziewałam :D Dodawaj szybko nexta.. Czekam i pozdrawiam Domi :P

    OdpowiedzUsuń
  2. No powiem ci, że mnie zaskoczyłaś...;D
    Ciekawa jestem co dalej ;p
    Czekam na kolejny
    Pozdrawiam Bella♥
    _______________
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg :-O
    Ale szok!!!!
    Czy mi się wydaje że chciałaś ich uśmiercić?!
    Mam jednak nadzieje, że jakoś z tego wyjdą....

    najlepszepolskueimaginyonedirection.blogspot.com--->zapraszam :-)

    OdpowiedzUsuń