sobota, 4 maja 2013

29. Chory...

   Z perspektywy Megan    
   Nareszcie w domu. Ach, jak to dobrze. Brakowało mi tego wszystkiego. Nie chciałam być już w tamtym kraju. Nie, żebym miała coś do Polski, w końcu tam się urodziłam, ale teraz Londyn był moim domem. Tutaj chciałam spędzić resztę życia z moim chłopakiem i przyjaciółmi. Tutaj byłam naprawdę szczęśliwa, chociaż nie do końca. Brakowało mi rodziców, ale nie zamierzałam do tego wracać. Już wcześniej postanowiłam sobie, że zapomnę o tym wszystkim, i takie są moje zamiary. Nie zamierzam wracać do tego co  było kiedyś. Żyję to chwilą.
   Otworzyliśmy drzwi i wnieśliśmy walizki.
-Jesteśmy!- zawołałam. Od razu wszyscy pojawili się w holu, no prawie wszyscy. Jak dobrze było ich widzieć. 
-Megan, tęskniłem.- powiedział Niall i mnie przytulił. Strasznie się ucieszyłam. Nie sądziłam, że żarłok aż tak będzie za mnę tęsknić. W ogóle nawet o tym nie myślałam. Po chwili wszyscy się na mnie rzucili. Zaczęli mnie ściskać tak, że nie mogłam oddychać.
-Udusicie mnie!- krzyknęłam.
-Przepraszamy.- odsunęli się ode mnie i uśmiechnęli. Miło było znowu zobaczyć ich uśmiechnięte mordki. Tęskniłam za nimi.
-Mnie to już nikt nie przytuli.- skarżył się Zayn. Udawał, że jest smutny.
-No chodź.- teraz wszyscy przytulili jego. Myślę, że także nie mógł oddychać, ale się nie skarżył.
   Gdy czułości się skończyły, poszliśmy do salonu. Wszyscy zajęli miejsca, na fotelach lub kanapie, ale dalej brakowało jednej osoby. Nie wiem, dlaczego nie zszedł. Już nas nie lubił? Nie spodziewałam się. Może naprawdę mu coś jest, ale ma jakieś kłopoty? Nie wiem.
-Gdzie jest Liam?- zapytałam.
-W swoim pokoju.
-Idę do niego.- powiedziałam, ale Harry chwycił mnie za rękę.
-Zostań, mamy prezenty.- oznajmił. Uśmiechnęłam się.
-My też coś dla was mamy.- powiedział Zayn i podszedł do walizki. Rozdaliśmy wszystkim prezenty i sami je dostaliśmy. 
-Aha prawie bym zapomniała. Gdzie Kajtek?- zaśmiałam się.
-Miau.- usłyszałam kota. Od razu wskoczył na moje kolana. 
-Mam coś dla ciebie.- zaśmiałam się. Wyciągnęłam z torebki obrożę i założyłam ją małemu Kajtkowi.
-Śliczna jest.- powiedział Harry. Chyba ucieszył się na taki prezent.
-Cieszę się.- odpowiedziałam i podałam kota Haroldowi. Postanowiłam, że pójdę do pokoju Payna. Chciałam zobaczyć co się z nim dzieje.
   Wstałam.
-Gdzie idziesz?- zapytał Zayn.
-Do Liam'a.- odpowiedziałam.
-Mam być zazdrosny?- zadał kolejne pytanie.
-Głupek.- poklepałam się po czole.
   Poszłam do pokoju Liam'a. 
   Delikatnie popchnęłam drzwi i weszłam do jego królestwa. Liam leżał na łóżku. Podeszłam bliżej i zauważyłam, że śpi. Usiadłam koło łóżka i ręką przejechałam po jego rozpromienionym policzku. Momentalnie otworzył oczy.
-Cześć.- powiedziałam.
-Megan!- krzyknął i mnie przytulił, pociągając mnie na łóżko. Po chwili leżałam na nim.
-To ja.- oznajmiłam i zaczęłam się śmiać. Oboje usiedliśmy. Popatrzyliśmy sobie w oczy.
-Dlaczego nie zszedłeś?- zapytałam.
-Źle się czuję.- odpowiedział mi Liam.
-Myślałam, że mnie już nie lubisz- spuściłam głowę.
-Co za brednie opowiadasz.- przejechał ręką po moim podbródku. 
-Ulżyło mi.- zaśmiałam się.
-Tęskniłem.- powiedział.
-Ja też.- przyznałam. Była to prawda. Tęskniłam za jego uśmiechem, hipnotyzującymi oczami i głosem. Brakowało mi go. Jeszcze raz go przytuliłam. Coś mnie zaniepokoiło.
-Liam, ale jesteś gorący.- zauważyłam.
-Wiem, chyba coś mnie bierze.- przyznał. Dotknęłam jego czoła.
-Masz gorączkę.- powiedziałam.- Poczekaj, idę po termometr
-Nie odchodź.- chwycił mnie za rękę.
-Dlaczego?- zapytałam. Od razu spuścił głowę.- Ej Liam, co jest?
-Nie, nic. Idź lepiej po ten termometr.
-Ok.- wyszłam z pokoju i zaszłam na dół do salonu.
-Co z Liam'em?- zapytała Emma.
-Ma chyba gorączkę.- odpowiedziałam.
-Tu jest termometr.- podała mi go.
-Jasne.- wróciłam do pokoju i podałam go Payne. Odczekaliśmy chwilę. Miał 38 stopni gorączki. Wyszłam z pokoju i znowu skierowałam się do salonu.
-Em, zadzwoń po lekarza.- rozkazałam.
-Aż tak źle?- zapytała.
-Najlepiej by było, gdyby zobaczył go lekarz.
-Czyli on nie kłamał z tą chorobą.- zauważył Harry.
-A dlaczego miałby kłamać?- zapytałam.
-Po prostu inaczej się zachowywał, niż zwykle.
-Dobra, ja do niego idę, a jak przyjdzie lekarz to przyprowadźcie go do mnie.- rozkazałam.
-Ok.- odsalutowali. Wzięłam prezent dla Liam'a i ruszyłam do jego pokoju.
-Liam, mam coś dla ciebie.- oznajmiłam.
-Co takiego?- zapytał.
-Proszę.- podałam mu podarunek. Rozdarł papier i zaczął oglądać bluzę.
-Jest cudowna.- powiedział i mnie przytulił.
-Cieszę się. To jest ode mnie  Zayn'a.
-Podziękuj mu. 
-Jasne.
-Cudowna jesteś.- powiedział Liam.
-Nie wiedziałam.- zaśmiałam się.
-Ale to prawda.
-Liam, a powiedź mi. Dlaczego wszyscy nie wierzyli w to, że jesteś chory.
-Nie wierzyli?- zapytał Payne.
-Tak.- przyznałam.- Myśleli, że to coś innego.- popatrzyłam w jego oczy.- Mówili, że ostatnio dziwnie się zachowujesz. Czy to prawda?- nic nie odpowiedział.- Masz jakieś kłopoty?- zapytałam.
-Nie. Po prostu parę rzeczy w moim życiu się zmieniło i nie potrafię sobie z nimi poradzić.- przyznał.
-To opowiadaj.
-To są moje sprawy. Jak na razie nie mogę ci ich zdradzić.- spuścił głowę.
-Ok. Każdy może mieć sekrety.
-Aha. Widzisz, prawie zapomniałem. Mam coś dla ciebie.
-Co takiego?- zapytałam.Podszedł do szafy i wyciągnął małe pudełeczko.
-Proszę.- podał mi go. Otworzyłam. Nie wierzyłam w to, co zobaczyłam.

_____________________________________

Ok, tak jak obiecałam, macie następny rozdział :)
Po trzech komentarzach od razu dodaję kolejny rozdział :)

Kocham Was.

6 komentarzy:

  1. Ja muszę się dowiedzieć co było w tym pudełku!!!!! Dziewczyno nie trzymaj mnie w napięciu:P A tak poza tym kolejne świetne rozdziały :P tylko mnie zastanawia to co ma Zayn powiedzieć Megan?? czy to będzie koniec ich zwiąku??? Pisz dalej bo nie wytrzymam :) Dominika :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego dowiesz się w następnym rozdziale :)
      Aha i jeszcze coś zdradzę.
      Od następnego rozdziału wszystko zacznie się komplikować. Wszystko się zmieni :)

      Dominika.

      Usuń
  2. Dalej!!! A tak wgl. to dodałam już imagine na mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na blogu http://kazdachwilajestlepsza.blogspot.com/ jest nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń