sobota, 6 kwietnia 2013

15. Piosenka...

    Rano obudził nas budzik. Szybko wstaliśmy i się ubraliśmy. Po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam Emmę.
-Hej.- powiedziała i weszła do pokoju.- Jak się spało?
-Świetnie.- odpowiedział Zayn, co bardzo mnie ucieszyło.
-To dobrze.- przyznała moja przyjaciółka i zaczęła się pakować na jutro do szkoły. Później szybko się przebrała i razem poszliśmy na lekcje. Z mulatem pożegnałam się na korytarzu i oby dwoje ruszyliśmy w swoje strony. 
   Zanim zjawiłam się w klasie postanowiłam zajrzeć na tablicę ogłoszeń i znalazłam coś, co bardzo mnie zainteresowało.
   Ogłoszenie brzmiało tak: ,,Szkoła wystawia musical. Szukamy wspaniałych aktorów ze świetnym wokalem. Więc jeśli ktoś chce wziąć udział, musi zjawić się na przesłuchaniu, które odbędzie się 10 września o godzinie 16:00 w sali gimnastycznej z własną piosenką. Koniecznie prosimy o zjawienie się w duecie ( chłopak i dziewczyna) inni nie będą brani pod uwagę. Serdecznie zachęcamy.’’
   Postanowiłam że wezmę udział. Tylko był jeden, a nawet dwa problemy. Pierwszy to, to że przesłuchanie odbędzie się za dwa dni, a drugi, że nie mam partnera. Pomyślałam, że pogadam o tym z chłopakami. Na pewno któryś się zgodzi. Bynajmniej mam taką nadzieję.
   Nagle usłyszałam dzwonek. Szybko popędziłam do klasy, aby uniknąć spóźnienia. Na szczęście mi się udało. Gdy położyłam książki na ławkę, akurat do klasy weszła historyczka. 
   Przez prawie wszystkie lekcje nie mogłam doczekać się przerwy obiadowej.Chciałam jak najszybciej powiadomić chłopaków, o moim pomyśle.
   W końcu moje oczekiwania zostały spełnione. Usłyszałam dzwonek oznajmiający koniec lekcji i tym samym koniec wykładania naszej nauczycielki. Szybko się spakowałam i pobiegłam do stołówki. Tam wzięłam swoją tacę z jedzeniem i razem z Em dosiadłam się do chłopaków. Wszyscy zaczęliśmy jeść.
-Megan mam ci powiedzieć, że dzisiaj idziemy na randkę. Oczywiście udawaną.-poinformował mnie
Zayn gdy zjadł swój obiad. Kolejna udawana randka. Bardzo je lubię, bynajmniej mogę spędzić więcej czasu z Malikiem. Możemy się lepiej poznać, i to jest chyba najważniejsze.
-Jasne. Aha i mam do was pytanie chłopaki.- przyznałam.
-Jakie?- zapytali chórem.
-Poszukuję kogoś, kto zaśpiewałby ze mną na musicalu w duecie.- uśmiechnęłam się.
-Ja z chęcią to zrobię.- zgłosił się Malik. Super! Ucieszyłam się z tego. Fajnie będzie z nim śpiewać, jeżeli oczywiście dostaniemy jakąś rolę.
-Ok, tylko jest mały problem.- powiedziałam.
-Jaki?- zapytał mulat.
-Przesłuchanie jest za dwa dni, a mamy sami napisać piosenkę.- oznajmiłam.
-Nie ma problemu. Dzisiaj pójdziemy nad jezioro, te co ostatnio i coś wymyślimy. Przyjdę po ciebie gdy skończą się moje lekcje. 
-Będzie dwa, w jednym.- zaśmiałam się.
-No tak. Pisanie piosenki i randka.- zauważył Zayn.
-Dosyć tego!- powiedział Niall.
-O co chodzi?- zapytałam.
-Jak wy tak możecie?- zadał pytanie blondas.
-Ale co możemy?
-Nie udawajcie, że tego nie widzicie. Jesteście sobie przeznaczeni. Zachowujecie się jak para, a nią nie jesteście. Ludzie ogarnijcie się! Wyznajcie sobie tą miłość. Ile to jeszcze będzie trwać, zanim powiecie sobie, że się kochacie? Czy to jest aż takie trudne?- nic nie odpowiedzieliśmy. Spuściłam tylko głowę. To co powiedział farbowany było prawdą, ale trudno jest komuś powiedzieć, co do niego czujesz. To nie jest takie proste.
   Nagle zadzwonił dzwonek. Wszyscy roześlijmy się do swoich klas. Akurat pędziłam na angielski i później koniec. Jakoś przeżyłam tę lekcję, a później pobiegłam do swojego pokoju się przebrać. Razem z moją przyjaciółką wybrałyśmy dla mnie czarną sukienkę do kolan, a do tego brązową skórzaną kurteczkę. Chwilę czekałam i w końcu usłyszałam pukanie do drzwi. Moja przyjaciółka je otworzyła i powiedziała:
-Pan Malik do ciebie.- wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
-Ok.- ostatni raz zerknęłam do lusterka, wzięłam swoją torebkę i wyszłam.
-Cześć.- powiedziałam Zayn’owi.
-Hej, gotowa?
-Jasne.- zamknęłam za sobą drzwi i ruszyliśmy korytarzem.
-Ładnie wyglądasz.- powiedział.
-Dziękuję .- odpowiedziałam.
-Co myślisz o słowach Niall'a, które powiedział podczas obiadu?- zapytał Malik.
-Nie wiem.- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Myślisz, że to prawda.- spojrzeliśmy po sobie.
-Nie wiem.- przyznałam. 
-Może zapomnijmy o tym.
-Ok.
   Później szliśmy w ciszy. Przy wyjściu ciemnowłosy złapał mnie za rękę i się do mnie uśmiechnął. Wyszliśmy i zobaczyłam pełno fleszy. No tak, paparazzi. Szybko wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. Podczas drogi co chwilę zerkałam za szybę.
-Czemu się tak przyglądasz?- zapytał Malik.
-Patrzę czy nie jadą za nami fotoreporterzy.- odpowiedziałam.
-Nie przejmuj się nimi. Przecież o to chodzi, żeby za nami jeździli. Po to udajemy parę.
-No tak, ale nie mogę się do tego przyzwyczaić.
-Ja też na początku nie mogłem, ale z czasem przestałem zwracać na to uwagę.- przyznał mulat. Dalej jechaliśmy w niezręcznej ciszy. W końcu byliśmy na miejscu. Razem wysiedliśmy z samochodu. Zayn wziął z bagażnika koszyk.
-Co to za koszyk?- zapytałam.
-Postanowiłam że zrobimy sobie piknik.
-Ok., nawet dobry pomysł.- przyznałam. Ciemnowłosy tak jak przedtem chwycił mnie za rękę, chociaż w pobliżu nie było żadnych fotoreporterów. Ale nie zwróciłam na to uwagi, nawet mi się to podobało. Gdy byliśmy już nad jeziorkiem Zayn rozłożył koc i położył na niego swój koszyk. Razem usiedliśmy na koc i zaczęliśmy rozmyślać o piosence.
-Mam nawet pomysł.- powiedział mulat.
-Jaki?- zapytałam.
-Masz zeszyt, to go zapiszę?
-Jasne.- wyciągnęłam z torby zeszyt oraz długopis i podałam mu. Zaczął coś pisać i po chwili podał mi kartkę. Zaczęłam wczytywać się w słowa napisane przez niego. Były piękne. I nagle mi przyszedł pomysł na ciąg dalszy. Teraz ja zaczęłam pisać i podałam kartkę mu. On zrobił tylko wielkie oczy. Piosenka była gotowa w zaledwie 10 minut. Opowiadała o miłości, a tak naprawdę opowiadała o tym co czuję do Zayn’ a .  Była po prostu cudowna. Byłam z nas dumna.
-Dobrzy jesteśmy.- powiedziałam.
-Tak, a co z muzyką?
-Nie wiem, ale do tej piosenki pasuje tylko pianino.- przyznałam.
-To nawet wiem kto może  nam zagrać.
-Kto?- zapytałam.
-Louis.- odpowiedział.
-Co? On gra na pianinie?
-Tak i jeszcze Liam.
-O, nie wiedziałam.- przyznałam.
-Tak, ale lepiej jak poprosimy Lou.
-Też tak myślę.- dalej rozmawialiśmy. Było całkiem przyjemnie. Zayn nawet zadzwonił do marchewkowego spytać się czy nie zechciałby nam zagrać. Zgodził się i zostałam jutro, po szkole zaproszona do chłopaków. Nie mogłam się doczekać.
   Pod wieczór zostałam odwieziona do internatu. Pożegnałam się z Malik’iem całusem w policzek i zniknęłam za drzwiami mojego pokoju. Szybko przebrałam się w piżamę, spakowałam na jutro i zasnęłam.

Następny dzień.
   Rano obudziłam się na równo z Emmą. Oczywiście panna ciekawska nie chciał mnie wpuścić do łazienki, bo musiałam zdać jej relacje z wczoraj.
-No mów co się wczoraj działo.- nalegała.
-No dobra.- w końcu uległam.- Napisaliśmy cudowną piosenkę o miłości.
-I co dalej?
-Louis będzie nam ją grał na pianinie. W ogóle wiedziałaś że on potrafi grać.
-Tak. Cudownie gra na pianinie, a teraz jeszcze uczy się gry na gitarze.
-Jasne. Nie wiedziałam.- przyznałam. I wtedy dopiero zostałam dopuszczona do łazienki. Szybko się przebrałam, po czym zrobiła to moja przyjaciółka. Chwile później poszliśmy na lekcje. Nie mogłam doczekać się końca. Jak najprędzej chciałam zająć się piosenką. Mieliśmy mało czasu. Jeszcze dzisiaj musieliśmy ogarnąć jakąś melodię i zrobić parę prób.
   W końcu doczekałam się wymarzonego dzwonka. Rzuciłam tylko torbę do pokoju i poszłam w kierunku domu chłopaków. Szybko znalazłam się na miejscu. Drzwi otworzył mi Lou.
-Hej, wchodź.- zaprosił mnie do środka.
-Cześć.- powiedziałam i weszłam. W pokoju siedzieli wszyscy oprócz mulata.
-A gdzie jest Zayn?- zapytałam.
-W pokoju muzycznym. Właśnie kończyliśmy pisać melodię.
-Co, już?- byłam zaskoczona ich tempem.
-No. Myślę że ci się spodoba.- razem szliśmy korytarzem. Tak naprawdę nie wiedziałam że oni mają pokój muzyczny. Zatrzymaliśmy się przed drzwiami. Marchewkowy je otworzył. To co zobaczyłam zszokowało mnie.
   Na środku stało wielkie pianino. Na ścianach wisiały gitary. Całe pomieszczenie pomalowane było w lekkim odcieniu zielonego. Lepszego nie można było sobie wyobrazić. Nawet harmonijki zobaczyłam na szafkach. Ci chłopcy grają chyba na wszystkich instrumentach świata.
-Łał.- tylko tyle mogłam powiedzieć.
-Halo Megan  ty żyjesz.- zaczął śmiać się Zayn i dopiero teraz wróciłam do rzeczywistości.
-Tak, cześć.- przytuliłam go.
-Hej.- odpowiedział.
-Jak tam z melodią?- zapytałam.
-Posłuchaj.- powiedział Louis i zaczął grać a ciemnowłosy śpiewać. Dokładnie wsłuchałam się w
piosenkę. Gdyby chłopaków nie było rozpłakałabym się, ale musiałam zachować zimną krew. Świetnie to wszystko wymyślili. Gdy skończyli odezwał się marchewkowy:
-I jak?
-Jest świetna. A więc co mam śpiewać?- zapytałam.
-To.- Zayn podał mi kartkę.
-Ok.- Lou znowu zaczął grać, a my śpiewać. Całkiem nieźle nam szło. Zaśpiewaliśmy to jeszcze parę razy i zakończyliśmy próbę w dobrych humorach mając nadzieję że jutro wszystko dobrze nam wyjdzie. Pogadałam jeszcze chwilę z chłopakami i wszyscy zeszliśmy na dół do reszty.
-I co, jak poszło?- zapytał Harry.
-Dobrze. Jesteśmy świetni.- pochwalił się Zayn.
-Zobaczymy.- zaśmiał się Niall.
-Liam, możemy pogadać.- wypaliłam, ale musiałam z kimś pogadać, a Payne był odpowiednią do tego osobą.
-Tak, jasne.- odpowiedział.- Chodźmy może do kuchni.
-Ok.- tak zrobiliśmy. Usiedliśmy na przeciw siebie w kuchni.
-A więc o czym chcesz porozmawiać?-  zapytał Liam.
-O...Trochę ciężko jest mi się przyznać.- przyznałam.
-Możesz walić śmiało. To zostanie między nami.- pogłaskał moją rękę. Wiedziałam, że mogę mu zaufać.
-Chodzi o mnie i Zayn'a. Jak myślisz mam u niego szanse?- zaśmiał się.
-Megan, masz u niego wielkie szanse. Nie zauważyłaś, on cię kocha.- uśmiechnęłam się.
-Dzięki, jesteś kochany.- przytuliłam go.
-Jakby co, wiesz gdzie jestem.
-Jasne.- wyszłam z kuchni. Reszta chłopaków oglądała mecz.
-Pa.- powiedziałam i wyszłam.
   Udałam się do internatu. Tam odrobiłam zadania, umyłam się i poszłam spać wykończona próbami. Miałam nadzieję że nam wyjdzie. Postanowiłam w najbliższym czasie powiedzieć Malikowi, co do niego czuję.

_________________________________________

Tak jak obiecałam, dodaję następny rozdział :)
Jak Wam się podoba?

Mój ask: http://ask.fm/DomminikaZ Możecie pytać.

Do następnego!!!
Kocham Was.

Ps. Paula zbliżamy się do twojego wyczekiwanego momentu :)

3 komentarze:

  1. Proszę dodaj coś!
    Muszę się przecież dowiedzieć, co będzie dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nadążam pisać. :)
      Obiecuję, że jutro pojawi się następny rozdział. Dzisiaj już nie dam rady ;)

      Megan Rosse

      Usuń
  2. Paula się jara jak lampki na choince :)
    Usłyszę a właściwie przeczytam DWA SŁOWA DZIEWIĘĆ LITER ^.^
    Wohooo Yeahhhh
    A co do rozdziału to jest super
    Czekam na nn :)

    Mwahh ♥

    OdpowiedzUsuń