Z perspektywy Megan
Ostrożnie schodziłam
po schodach. Wiem że miałam odpoczywać, ale nie mogłam całego dnia spędzić w
łóżku. Gdy znalazłam się w salonie zauważyłam Zayn’a, trzymającego w ręku
szklankę z sokiem. Podeszłam do niego i się napiłam. Patrzył na mnie z udawaną
złością.
-Jesteś zła. Nie słuchasz
lekarza, ani mnie.- powiedział.
-Ojejku. Nic mi się nie stanie,
jeśli zrobię parę kroczków.- podeszłam do niego bliżej i się przytuliłam.- Nie
bądź zły.- i chyba popełniłam błąd. Dałam się podejść. Malik przerzucił mnie
przez ramię i zaczął prowadzić po schodach do góry.
-Puść mnie!- krzyczałam w śmiechu.
-O nie, nie, nie.
Po chwili
znaleźliśmy się w pokoju. Zayn odstawił mnie na łóżko i zaczął łaskotać, a po
chwili całować. Bardzo mi się to spodobało. Później jego pocałunki zaszły niżej.
Na moją szyję. Wydałam ciche odgłosy przyjemności. Chyba znalazł mój czuły punkt. Uwielbiam jak ktoś muska moją szyję. Jego pocałunki schodziły coraz niżej. Po chwili się odezwałam:
-Zayn, jaszcze nie teraz.- wiedziałam o co mu chodzi.
-Wiem, dlatego skończymy na
pocałunkach.- to zdanie wywołało u mnie radość. Cieszyłam się że zaakceptował
moją decyzję. Nie chciałam teraz tego robić, ponieważ nigdy tego wcześniej nie
robiłam. Nawet z Loganem.
Po chwili
usłyszeliśmy trzask drzwi. Przestaliśmy się całować. Dopiero teraz
zorientowałam się że chłopaków nie było w domu jak zaszłam do salonu.
-Gdzie była reszta?- zapytałam.
-Poszła na pizzę i po kota, jak napisał mi Harry.
-Aha. Zaraz, co? Kota?- zaskoczyło mnie to.
-Harolda się pytaj, nie mnie.
-On jest dziwny.- zaśmiałam się.
-Zejdziemy do nich?- zapytał mnie
mulat.
-Jasne.- chciałam wstać, ale
zostało mi to uniemożliwione. Mój chłopak wziął mnie na swoje ręce i
zaczął iść.- Co ty robisz?- zapytałam po chwili.
-Niosę cię. Nie chcę żebyś się
przemęczała.
-Ok, ale nie musisz.
-Wiem.- dalej szliśmy w ciszy. Po
chwili byliśmy w salonie, gdzie byli już wszyscy.
-Cześć.- powiedziałam.
-Hej, jak się czujesz?-
zapytał Liam.
-Już lepiej.- przyznałam.
Zresztą, było to prawdą.
-To dobrze. Bo się o ciebie
martwiliśmy.- przyznał, a ja posłałam mu tylko uśmiech.
Do salonu wpadł Harry, z kotem na rękach. Był taki słodki. Biały z czarnymi plamkami. Od razu się w nim zakochałam. Taki cudowny mały kociak. Od zawsze chciałam mieć jakieś zwierzątko. Takiego małego przyjaciela. Chociaż wiem, że nie można się zwierzęciu wyżalić, to zawsze dotrzyma towarzystwa. Będzie przy tobie i nigdy cię nie opuści.
-Oto nowy członek rodziny.- powiedział Hazza.- Poznajcie Kajtka.
-Co?- zaśmiałam się.
-Kajtek. Nowy członek rodziny.
-Po co ci kot?- zapytałam.
-Ponieważ jestem samotny. Wy wszyscy kogoś macie, a ja nie będę sam jak kołek.- bronił się Hazza.
-Ok, ja nic nie mówiłam.- obroniłam się.
Wszyscy zasiedliśmy
do stołu.
-Co robimy?- głos zabrał Niall.
-Idę nakarmić kotka.- powiedział Harry. Zaśmialiśmy się.
-Co powiecie na popołudnie
filmowe?- odezwał się Liam, a Harry poszedł z kotem na rękach do kuchni.
-Co?- zapytałam, bo nie
wiedziałam o co chodzi.
-Popołudnie filmowe. To takie
coś, jak wieczór filmowy, tylko popołudniu . Dlatego że jutro musimy wstać
szybko do szkoły.
-Aha.
-To co o tym powiecie?
-Super pomysł.
-Ok. To ja jeszcze skoczę po
ubrania na jutro i możemy zaczynać.- po raz pierwszy odezwała się Emma, która
siedziała na kolanach Louis’a. Wyjątkowo dzisiaj wyszykowana. W obcisłych
jeansach i tuniką w kwiaty.
-Weź też moje.- odezwałam się.
Moja przyjaciółka
powoli zeszła z kolan marchewkowego i zmierzała przedpokoju.
-Poczekaj pójdę z tobą.- odezwał
się pasiasty. Po chwili zniknęli za drzwiami.
-Za szybko to oni nie wrócą.-
zaczął śmiać się Harry wychodząc z kuchni, a my do niego dołączyliśmy.
-Ok. Idę zrobić popcorn.- powiedział
Niall.
-A co zamierzacie oglądać?-
zapytał Payne.
-Na pewno horror.- odpowiedział
mu Zayn.
-Nie, znowu?- zaczęłam się
śmiać.- Dlaczego wy to lubicie oglądać?
-Bo wtedy nasze dziewczyny
wskakują nam na kolana i się przytulają.- odpowiedział za wszystkich mój
chłopak.
-To prawda!- zawołał z kuchni
żarłok Horan.
-Aha, i wszystko jasne.-
przyznałam.
Odczekaliśmy jakieś
10 minut i zjawiła się para gołąbeczków.
-Jesteśmy!- krzyknęli w progu.
Emma poszła jeszcze do góry zanieść nasze ubrania i po chwili
wszyscy
siedzieliśmy. Ja z Zayn’em zajmowałam kanapę. Em z Lou fotel, a reszta
siedziała na ziemi. Oczywiście Harry miał kota na kolanach. Chłopcy włączyli horror i wszyscy zaczęliśmy patrzeć w
ekran zajadając się popcornem. W najstraszniejszym momencie wskoczyłam Malikowi na kolana i się przytuliłam.
-I właśnie dla takich momentów
oglądamy straszne filmy.- powiedział mi mój chłopak na ucho, a ja się cicho
zaśmiałam.
Resztę filmu
przesiedziałam mu na kolanach, a przy końcu zasnęłam.
______________________________________________________
Sorry, że tak późno. Nie miałam czasu go napisać.
Zależy od Was, kiedy pojawi się następny rozdział.
Jak będą 3 komentarze ( nie licząc moich ;*) to od razu dodam next. :)
Aha. I mam jeszcze do Was pytanie.
Czy jeżeli zaczęłabym pisać nowe opowiadanie, czytalibyście?
Kocham Was.
Do następnego!
PS. Następny rozdział będzie 18+ więc będzie co czytać :) Mam nadzieję, że wyjdzie mi. Jeszcze nigdy nie pisałam takich rozdziałów.
Kajtek !!!! ;**
OdpowiedzUsuńAwwwww :)
Rozdział super ;)
Oczywiście że będę czytać nowe opowiadanie ;)
Czekam na nn :)
Mwahhhh ♥
Dzięki. Jak zacznę nowe opowiadanie, dam znać.
UsuńDominika.