Zatrzymaliśmy się w
salonie, gdzie stały już Dan i Wal.
-My już jedziemy.- powiedział mój
chłopak.
-Tak szybko. Zostańcie do jutra.-
odezwała się jego mama.
-No, chcemy jeszcze z tobą Megan
pogadać.- odezwała się jedna z sióstr mulata.
-Co o tym myślisz?- zapytałam się
ciemnowłosego.
-No jeżeli nalegają, to możemy
zostać.- powiedział z uśmiechem.
-Jasne.
-A więc, my cię porywamy.- Dan
zaczęła mnie ciągnąć za rękę do swojego pokoju. Za nią szła Wal. Wszystkie
usiadłyśmy na jednym z łóżek.
-Mamy coś dla ciebie.- odezwały
się.
-Co takiego?- zapytałam.
-Proszę.- dziewczyny podały mi torbę. Wyciągnęłam z niej spodnie w kwiatki.
-Są cudowne. Dziękuję.-
przytuliłam je obie.
-Nie ma za co.
-Jak poznałaś Zayn’a?- zapytała
Doniya zmieniając temat.
-Na wakacjach.- odpowiedziałam.
-A bardziej szczegółowo.
-No dobrze.- zaczęłam im
opowiadać całą historię. Siedziały i słuchały mnie.
-I nasz brat powiedział ci że cię
kocha?- zapytała Wal gdy skończyłam opowiadać.
-Tak, a co?- potwierdziłam.
-Bo on zawsze przychodził do nas
po rady, co ma zrobić. On kompletnie nie wiedział, jak ma się zachować w towarzystwie kobiety.- przyznała Dan.
-Tak?- byłam zdziwiona.
-Tak naprawdę nigdy nie miał
takiej prawdziwej dziewczyny.- zaczęliśmy się śmiać. Było całkiem miło.
-Jesteś odpowiednią dziewczyną
dla niego.- powiedziała Waliyah.
-Dlaczego?- zapytałam.
-Bo nie lecisz na kasę. Widać że
naprawdę go kochasz.- właśnie miałam coś odpowiedzieć, ale mi przerwano.
-Ej, poczekajcie.- Wal wstała z
łóżka i podeszła do drzwi, po czym je otworzyła. Do pokoju wleciał Zayn. Był czerwony po twarzy.
-Nie ładnie podsłuchiwać.-
zwróciłam mu uwagę.
-Musiałem wiedzieć o czym
plotkujecie za moimi plecami.- powiedział na swoją obronę.
-A co? Boisz się, że coś na ciebie nagadamy?- zapytała jego siostra.
-Może.- przyznał.
Malik usiadł za mną na łóżku i przytulił mnie od tyłu, a swoją brodę oparł na moje
ramię.
-Jak słodko wyglądacie.-
zauważyła Dan.
-Dziękujemy.- podziękowałam.
-Ależ proszę.- siostry Malik
wymieniły między sobą spojrzenia.
-Może pójdziemy na kolację?-
zaproponował mulat.
-Ok.- wszyscy wyszliśmy z pokoju
i ruszyliśmy na dół.
-O, akurat skończyłam robić
kolację.- powiedziała pani Malik.
-Co jest?- zapytała jedna z sióstr.
-Spaghetti.
-Mniam.- odezwałam się.
Wszyscy zasiedliśmy
do stołu i zaczęliśmy jeść. Szybko się z tym uporaliśmy.
-To my idziemy pozmywać
naczynia.- powiedziały siostry.
-Ok. To ja porywam Megan.-
powiedział Zayn.
-Gdzie?- zapytałam.
-Niespodzianka.- zaczęliśmy iść
schodami w górę i weszliśmy do łazienki.
Ściany były
wykafelkowane na biało. W rogu stał prysznic. Na podłodze leżał dywan. Była też
nie
za wielka umywalka i WC.
-Dlaczego mnie tu
przyprowadziłeś?- zapytałam.
-Co powiesz na kąpiel?-
odpowiedział mi pytaniem.
-Co?- byłam zdziwiona.
-Weźmiemy razem kąpiel. To była
ta niespodzianka.
-Jaja sobie robisz?- zapytałam.
-Nie, mówię poważnie.- zaczął
ściągać bluzkę.
-Zayn, czy ty się dobrze czujesz?
-Jak najbardziej.
-Na pewno?
-Tak.
-Ale ja nie będę brała z tobą
prysznica.-zaprzeczyłam.
-Dlaczego? Przecież widziałam cię
nagą, a ty mnie.- zauważył.
-No, ale to nie to samo.-
wywinęłam się.
-Jak to?
-Po prostu.- nie wiedziałam co
odpowiedzieć. Ten głupek podszedł do mnie i przerzucił przez ramię. Nie mogłam
uciec. Wepchnął mnie do wanny, a później sam wszedł w bokserkach. Dobrze, że jeszcze nie nalaliśmy wody. Byłabym cała mokra. Wiedziałam że
nie mam już wyjścia.- To chociaż pozwól mi zdjąć ubranie. -powiedziałam.
-Ok.- wyszedł z wanny.
-Odwróć się.- nalegałam.
-Dobra.- zrobił to. Ja także
wyszłam i się rozebrałam. Puściłam wodę. Zayn się odwrócił i nalał jakiegoś
płynu. Zdjął swoje bokserki i wszedł do wanny. Ja zrobiłam to samo. Było pełno
piany. Rzuciłam nią w mojego chłopaka. Jak zwykle musiał mi oddać. Świetnie się
bawiliśmy.
Po jakiś 20 minutach
wyszliśmy z wanny i owinęliśmy się ręcznikiem, dokładnie wysuszyliśmy i
ubraliśmy się w rzeczy, które przyniósł ciemnowłosy. Miałam na sobie luźną
bluzkę i krótkie spodenki, ale było ok.
Ruszyliśmy do
starego pokoju Zayn’a . Ściany w nim były jasno zielone. W rogu stało
jednoosobowe, pościelone na biało łóżko. Na podłodze leżał brązowy dywan we
wzorek. Naprzeciw łóżka stała komoda i biurko. Nawet dobrze to ze sobą
wyglądało.
Nagle ktoś objął
mnie w pasie i zaczął całować po szyi.
-Zayn!- krzyknęłam.
-Co?- zapytał, jakby nigdy nic.
-Puść mnie.- nalegałam.
-Ok, ok.- zrobił to o co
prosiłam.
-Idę do dziewczyn.- oznajmiłam.
-One mi cię kradną.- zauważył mój
chłopak.
-Trudno.- powiedziałam i wyszłam.
Ruszyłam do pokoju
dziewczyn, który był zaraz obok
-Hej.- powiedziałam.
-Cześć.- usiadłam na łóżko.
-Gdzie zabrał cię nasz
braciszek?- zapytała Dan.
-Do łazienki.-odpowiedziałam.
-Co?- zdziwiła się Wal.
-No musiałam brać z nim kąpiel.-
przyznałam.
-Aha, trzeba było tak od razu.-
zaśmiałam się.
-My idziemy się przebrać, do
jutra.- powiedziała Dan.
-Jasne.- wzięłam spodnie, które dostałam wcześniej od dziewczyn i
poszłam do pokoju mulata.
Leżał na łóżku. Zgasiłam światło i zrobiłam to co on.
Przytuliłam się i zasnęłam.
___________________________________________
Nikt nie komentuje.
Jestem załamana :(
To ja !!
OdpowiedzUsuńAle mi dziś odwala ;)
Nadrobiłam zaległości i jestem pod wrażeniem
Super piszesz :)
Zayn i Meg ♥
W najbliższym czasie nie bedę komentować, bo nie bede miala czasu na nic ale obiecuje ze to nadrobie :)
Mwahh ♥
Jasne. Będę czekać, aż wrócisz :)
UsuńDominika.